Stary kryminalista poślubił młodą dziewczynę. Za parę tygodni żona przychodzi do niego i mówi:
- Kochanie, mój trener fitnessu chciał się ze mną przespać.
Mąż woła:
- Wowik!
TUP, TUP, TUP! Przychodzi Wowik. Chłop 2x2, pięści i łeb kwadratowe jak z Minecrafta, w oczach inteligencja goryla i wierność psa.
- Wowik, trenera fitnessu - do piwnicy.
Za jakiś czas przychodzi żona:
- Kochanie, twój kierowca chciał się ze mną przespać!
- Wowik!
TUP, TUP, TUP!
- Kierowcę do piwnicy!
Znowu za jakiś czas przychodzi żona:
- Kochanie, Wowik chciał się ze mną przespać!
- WOWIK!
TUP, TUP, TUP!
- Wowik! Tę zdzirę - do piwnicy!
Kiedy smutne zakończenie choroby milionera nie budziło już wątpliwości, lekarz dyskretnie mówi jego żonie:
- Musi pani być przygotowana na wszystko....
- Nie robię sobie nadziei. W najlepszym przypadku liczę na połowę.
Potajemnie, instalując kamerę w mieszkaniu, żona otrzymała odpowiedź na zadane mężowi pytanie: "Co ty byś zrobił beze mnie?"
Żona do męża, gdy znalazła jego zaskórniaki:
- Skąd masz tak dużo pieniędzy?
- Oszczędzałem na prezent dla Ciebie.
- Oj, co tak mało?
Facet pyta żony
- Dlaczego wzięłaś ze mną ślub?
- Bo jesteś zabawny.
- A myślałem, że to dlatego, że jestem dobry w łóżku...
- Widzisz, jesteś zabawny.
- Pochowałem żonę dwa dni temu.
- O Boże, kiedy umarła?
- Nie wiem, chyba wczoraj.
Mąż wrócił wcześniej z delegacji.
Wchodzi do sypialni i widzi nagą żonę przykutą do łóżka kajdankami, z klamerkami do bielizny na sutkach, z kulą w ustach, ze czerwonymi śladami na ciele po klapsach.
Obok stoi nagi facet w skórzanej masce z zamkami błyskawicznymi na całej głowie, z łapkami na myszy na genitaliach, ze śladami po pejczu i obcasach na ciele.
Na podłodze leżą pejcze i baty.
Mąż skonsternowany opuścił ręce i mówi:
- No widzę, że wp*erdol nic tu nie da...
Spłonęła stodoła pewnego rolnika. Firma ubezpieczeniowa poinformowała go, że zamiast odszkodowania w gotówce zbudują mu nową stodołę. Facet na to:
- W takim razie anuluję ubezpieczenie mojej żony.
Żona męczy męża:
- Chciałabym mieć złote zęby, zgódź się. No... proszę.
- Ok ale mam dwa warunki: tylko dwa zęby, po jednym do każdej szczęki.
- A drugi warunek?
- Zespawane.
Mężczyzna chcący zaciągnąć kobietę do łóżka jest gotów wiele zrobić, naprawdę wiele, byleby osiągnąć cel.
Ale nigdy nie zrobi tyle, ile może zrobić kobieta chcąca zaciągnąć mężczyznę do ołtarza.
Chłopak przygląda się swojej dziewczynie uważnie, a w końcu zwraca się do niej z wyrzutem:
- Patrycja, czemu nie nosisz prezentu ode mnie?!
- Dziewięć miesięcy nosiłam. Teraz już sam chodzi.
Rok 1497. Płynie sobie statek piracki straszliwego kapitana "Rudobrodego". Nagle na horyzoncie pojawia się statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
- Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
- Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulę!
Kapitan założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Płyną dalej. Nagle na horyzoncie pojawia się drugi statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
- Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
- Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulą!
Znów założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich.
Po kilku takich "akcjach", jeden z marynarzy pyta:
- Kapitanie! Dlaczego na "akcje" zawsze zakłada pan czerwoną koszulę?
- Bo jak napadamy na statek, to mogą mnie przecież ranić, a na czerwonej koszuli nie widać plam krwi. A gdy nie widać, że kapitan jest ranny, to duch załogi nie upada i wszyscy walczą jak lwy!
W tym momencie majtek z bocianiego gniazda woła:
- Kapitanie 12 brytyjskich statków wojennych!
- Dobra jest! Podajcie moje brązowe spodnie.
Na naszą rocznicę zorganizowałem wspaniałą kolację. Szampan, homar, krewetki. Gdy kończyliśmy ona zaproponowała zalotnie:
- Jak wrócimy do domu, wynagrodzę ci to. Zrobię coś, czego nie robiłam od lat.
- Daj spokój. Nie wcisnę gołąbków po tym wszystkim.
Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?
Bronisław.
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.