- Dzień dobry, sierżant Kowalski. Czy wie pan, za co pana zatrzymałem?
- Hmm... Chce pan wiedzieć jak wysoki jestem?
- Proszę wysiąść z auta!
- A nie mówiłem?!
Na przesłuchaniu policjant mówi
- To niech pan opowie jak to było
- No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
- Napastowali pana?
- Nie..na sucho pojechali.
Wieczorem żona pyta policjanta:
- Wziąłeś prysznic?
- No tak! Ile razy coś zginie, zawsze jest na mnie!
W pożarze umarł Tadek. Do kostnicy wezwano dwóch jego najlepszych kumpli policjantów, aby zidentyfikować ciało.
Wchodzi pierwszy, pogrzebowy odsłania prześcieradło.
"Jego twarz jest cała spalona, nie poznam go w ten sposób. Proszę go odwrócić" mówi pierwszy policjant.
Pogrzebowy odwrócił ciało, a policjant na to "Nie, to nie jest Tadek".
Po tym wszystkim wchodzi drugi kumpel policjant, który także poprosił o odwrócenie ciała. Po obejrzeniu on także powiedział, że to nie jest Tadek.
"A jak to wywnioskowaliście?" zapytał zaciekawiony pogrzebowy.
"Tadek miał dwie dupy" odpowiedział jeden policjant.
"Jak to dwie dupy?!" mówi zszokowany pogrzebowy
"No tak, zawsze gdy wychodziliśmy z nim na miasto to ludzie mówili: Idzie Tadek z dwoma dupkami!"
Policjant zatrzymuje samochód. Czując od kierującego alkohol, zwraca się do niego:
- Dmuchaj pan!
- Dobrze panie władzo, a gdzie boli?
- Co by się stało, gdyby wszystkich polskich policjantów wysłać do Ameryki?
- Podniósłby się średni poziom inteligencji i tu, i tam.
Żona wysyła męża-policjanta do sklepu po zapałki:
- Tylko kup dobre zapałki, żeby się dobrze paliły - dodaje.
Po kwadransie policjant wraca, kładzie pudełko na stole i mówi zadowolony:
- Bardzo dobre zapałki. Wypróbowałem w sklepie. Wszystkie się palą.
Stoi policjant na skrzyżowaniu i mówi:
- Myślę więc jestem
I zniknął.
Policjant pyta policjanta:
- Ej, gdzie jest druga strona ulicy?
- No, tam.
- O rany! A jak byłem tam, to mi powiedzieli, że tu...
Jasiu przychodzi do szkoły z obrzękniętym, czerwonym nosem. Nauczycielka go pyta, co się stało. On odpowiada:
- Miałem katar i ciągle siąpiłem nosem. Ojciec się wkurzył, wziął odkurzacz i cały ten katar ze mnie wyciągnął.
- Oryginalna metoda leczenia...
- No, a opowiadałem jak tydzień temu mój braciszek miał zatwardzenie?
Marek K. zdobył biegun północny i południowy.
Przeszedł pieszo Europę i przepłynął kajakiem Wisłę.
Teraz zamierza w rok przejechać rowerem Australię.
Marek kategorycznie odrzuca sugestie, że te wyprawy w świat związane są z tym, że w domu - razem z nim i żoną - mieszka jego teściowa.
- Dlaczego jeszcze nie zdjęłaś majtek, zaraz hydraulik przyjdzie naprawić ogrzewanie!
- A co, nie mamy pieniędzy?
- Z kaloryfera majtki zdejmij!
- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?