Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzeżu i chce popełnić samobójstwo. Widzi to młody marynarz, podchodzi do niej i mówi:
- Nie rób tego! Zabiorę cię na pokład naszego statku, ukryję, przemycę do Ameryki i zaczniesz nowe życie. Przez cały rejs będę cię karmił, będę ci dawał radość, a ty będziesz mnie dawać radość. Jeszcze nie wszystko stracone.
Dziewczyna, jeszcze pochlipująca z cicha, postanowiła dać sobie jeszcze jedną szansę i poszła z nim na statek. Jak obiecywał tak zrobił - ukrył ją pod pokładem, raz na jakiś czas podrzucał jej kanapkę, jakiś owoc lub coś do picia, a całe noce spędzali na miłosnych igraszkach. Sielankę przerwał kapitan, który pewnego dnia odkrył kryjówkę dziewczyny.
- Co tu robisz? - zapytał surowo.
- Mam układ z jednym z marynarzy. Zabrał mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robić ze mną, co chce. Mam nadzieję, że Pan go nie ukarze?
- Nie - odpowiedział kapitan... - Chciałbym jednak, żebyś wiedziała, że jesteś na pokładzie promu Wolin-Świnoujście-Wolin.
Stalin i Mołotow na polowaniu. Stalin przymierza się. Strzela do kaczki i pudłuje. Mołotow komentuje:
- To niesamowite towarzyszu Stalin. Zabiliście kaczkę, a ona nadal lata.
Późna noc, wchodzi facet do baru i siada koło lady. Podchodzi do niego barman i zaczyna rozmowę...
- Kim jesteś? Jakoś Cię tutaj wcześniej nigdy nie widziałem...
- Moje imię to Jacek, straciłem pracę...
- A gdzie pracowałeś?
- Byłem konsultantem...
- A co robi konsultant?
- By być konsultantem, trzeba myśleć logicznie.
- Myśleć logicznie?
- Może wyjaśnię Ci to w praktyce... Masz psa?
- Tak!
- To znaczy, że kochasz zwierzęta.
- Tak! Zgadza się!
- Jeśli kochasz zwierzęta, to musisz naprawdę mocno kochać swoje dzieci.
- Oczywiście.
- Więc jeśli masz dzieci. Musisz mieć żonę.
- Tak mam piękną żonę!
- Jeszcze jedno pytanie. Jeśli masz żonę to znaczy, że nie jesteś GEJEM, prawda?
- Prawda! Skąd to wszystko wiesz?
- To właśnie jest logiczne myślenie.
- Zdumiewające!
- Ok. To ja może idę poszukać nowej pracy.
- Powodzenia mistrzu!
Pięć min po wyjściu konsultanta, do baru podszedł inny gość i pyta barmana:
- Kim był facet, który przed chwilą wychodził?
- Jest konsultantem. Nauczył mnie logicznie myśleć!
- Logicznie myśleć?
- Tak. Patrz, wyjaśnię ci to.
- Ok.
- Masz psa?
- Nie!
- To znaczy, że jesteś gejem!
Jak najszybciej odróżnić Chińczyka od Japończyka?
- Licznikiem Geigera.
- Tato przeczytać ci twój horoskop?
- Nie, dzięki. Nie wierzę w horoskopy.
- Ale dlaczego?
- Widzisz synu my skorpiony jesteśmy z natury bardzo nieufne.
Szedł sobie narąbany facet nocą przez cmentarz i wpadł do przygotowanej na grób dziury. Próbował się wygramolić, ale że był nawalony - to nic z tego nie wychodziło. Postanowił więc dać sobie spokój, skulił się w rogu i zasnął. Rano się przebudził, wyszedł już bez większych problemów i skierował się do wyjścia z cmentarza.
Po drodze zauważył ciecia siedzącego na ławeczce i pomyślał sobie, że przestraszy gościa.
Stanął przed nim i teatralnym gestem zrobił "Uaaaa!". A cieć nic, nawet nie drgnął. Facet ponowił próbę bardziej spektakularnie i znowu nic - zero reakcji. Pomyślał sobie, trudno i poszedł w kierunku bramy.
Nagle tuż przy bramie coś mu przywaliło w tył głowy, upadł, a nad nim stanął
cieć z łopatą i kiwając palcem powiedział:
- Bawimy się, straszymy, ale za bramę nie wychodzimy!
Redaktor przeprowadza wywiad z trzema pedałami. Pyta pierwszego:
- Jaki pan najbardziej lubi sport?
- Boks.
- A dlaczego boks?
- Bo mężczyźni są tacy umięśnieni.
Pyta drugiego.
- Koszykówkę.
- A dlaczego koszykówkę?
- Bo mężczyźni są tacy wysocy i jak rzucają to widać im pachy.
Pyta trzeciego.
- Piłkę nożna.
- A dlaczego piłkę nożną?
- No, bo biegniesz z piłką, podajesz, on ci odgrywa, mijasz obrońcę, potem bramkarza, jesteś sam na sam z bramką, nie trafiasz i 10 000 kibiców krzyczy: "Ch...j ci w dupę", a ty leżysz i marzysz.
Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do Irlandii wymalować facetowi dom. Jako, że byli z Ukrainy mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć ze dwie sety, ale niestety nie mieli za co. Sprzedali więc farbę, kupili flaszkę, drugą, trzecią... i w końcu przepili wszystko. Po jakimś czasie fachowcy widząc, że zbliża się właściciel domu, resztką farby szybko wysmarowali koniowi mordę.
Właściciel się pyta:
- Dlaczego nic nie jest pomalowane?
- Bo koń wypił całą farbę!
Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb.
- Dlaczego od razu tak brutalnie? - pytają fachowcy ze zdumieniem.
- A na c**j mi taki koń. Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to 10 worków cementu wpierdolił.
Na przystanku stoi dwóch typków czekających na najbliższy autobus, jeden z nich wyjmuje papierosa i zaczyna palić, drugi po chwili podchodzi do niego:
- Sorry, masz może poczęstować papierosem?
- Trzymaj.
- I jeszcze jakbyś mógł ognia dać...
- Widzę, że z przyrządów do palenia masz tylko mordę.
Przyjeżdża Murzyn. Na wakacje. Ze studiów z Warszawy. Do ojczyzny, stolicy Konga, Brazaville.
- Jak tam w tej Rzeczypospolitej Polskiej, M'Benga? - pyta ojciec.
- Dobrze.
- Poziom nauki zbliżony do tego w Oxfordzie, gdzie pogłębia swą wiedzę twój brat, M'Banga?
- Większy.
- A czy białe kobiety są nadal takie piękne, jak w latach 70, gdy ja tam pobierałem nauki?
- Oczywiście.
- A co sadzisz o polskiej zimie?
- Ta zielona to jeszcze może być, ale tej białej drugi raz mogę nie przeżyć.
Lubię jajka, ale ich nie znoszę.
Mąż wraca z pracy wcześniej niż zwykle i zastaje żonę leżącą w pościeli.
- Co się stało, kochanie?
- Źle się czuję, więc położyłam się do łóżka.
- To dlaczego leżysz naga? Poczekaj, zaraz wyjmę z szafy twoją koszulę nocną.
- Tylko nie z szafy, tam straszy!
Mąż otwiera szafę i widzi gołego sąsiada.
- No wiesz, Stefan? Nigdy bym się po tobie tego nie spodziewał. Żona chora, a ty ją jeszcze straszysz!
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.