W domu starców dwaj przyjaciele, nie wiedząc już, co robić z nudów, postanowili zorganizować zawody pod tytułem: "Który z nich potrafi sikać najdalej".
Wyszli więc z budynku do parku, który go otaczał, żeby znaleźć odpowiednie do tego celu miejsce. Chodzą dość długo, aż w końcu znaleźli odpowiednie drzewo.
- Ty stawaj z jednej strony, a ja stanę z drugiej - mówi pomysłodawca zawodów.
Stanęli i sikają.
- Jak ci idzie? - pyta pierwszy. - Bo ja tylko troszkę zamoczyłem czubki butów!
- Wygrałeś! - słychać zza drzewa.
- Kochasz go?
- Tak.
- Jak się poznaliście?
- Skomentował moje zdjęcie na fejsie!
- Jak?
- Ruchałbym!
Jeśli chodzi o te nowoczesne choroby to i tak najskuteczniejsze są tradycyjne metody. Na grypę A1/NH1 najlepszy jest gorący C2H5OH. Podobnie zresztą jak na ADHD najskuteczniejszy jest tradycyjny wpierd*l.
Spotykają się dwaj kumple:
- Cześć, co słychać?
- A, no wiesz, różnie bywa.
- Słyszałem, że się ożeniłeś?
- Zgadza się...
- Ładna ta Twoja żona?
- Wszyscy mówią, że jest podobna do Matki Boskiej.
- Pokaż zdjęcie... O Matko Boska!
Po powrocie z wojny w Zatoce Perskiej dziennikarz pyta na lotnisku spadochroniarza:
- Co będzie pierwszą rzeczą jaką uczyni pan po powrocie do domu?
- No wie pan... Nie widziałem żony 6 m-cy... No rozumie pan...
- No dobrze. Co będzie drugą rzeczą po powrocie do domu
- Zdejmę spadochron...
- Chciałabym coś praktycznego do pokoju dziennego - mówi kobieta w sklepie z dywanami.
- A ile Pani ma dzieci?
- Sześcioro.
- To najpraktyczniejszy byłby asfalt.
Chłopak do dziewczyny:
- Mam taniec we krwi!
- Widocznie nie dopłynęła jeszcze do nóg... - mruczy dziewczyna.
Spotykają się dwaj właściciele firm budowlanych i rozmawiają o problemach w pracy w czasie kryzysu:
- Powiedz mi jak Ty to robisz, że postawione przez ciebie sklepy się nie zawalają, a moje budynki walą się od razu na drugi dzień?
- Wiesz, robię jak zawsze daje 10 worków piasku i jeden worek cementu.
- To jednak dodajesz cement?!
Dwóch gości popija sobie winko pod sklepem. Nagle podjeżdża elegancki samochód, z którego wysiada jakieś zamożne małżeństwo. Kupują w sklepie niegazowana wodę i zaczynają sobie popijać.
- Popatrz - mówi jeden z pijaczków - Piją wodę!
- No - mówi drugi. - Jak zwierzęta...
Mężczyzna rozróżnia tylko trzy kolory: fajny, ch*jowy i pedalski.
- Tato, a babcia na pewno jedzie tym pociągiem?
- Nie gadaj, rozkręcaj tory.
Szatan wysłał małego diabełka po dary.
Diabełek idzie do Rosji i mówi:
- Jestem diabełkiem z małym kubełkiem dajcie mi jakiś dar.
Rosjanie mówią:
- My nie mamy kasy, więc dajemy Ci wódki.
Następnie idzie do Niemiec i mówi:
- Jestem diabełkiem z małym kubełkiem dajcie mi jakiś dar.
Na to Niemcy:
- My jesteśmy dosyć bogatym krajem, więc dajemy Ci euro.
Potem mały diabełek idzie do Polski i mówi:
- Jestem diabełkiem z małym... Gdzie mój kubełek?
Dzieci w szkole na lekcji plastyki otrzymały zadanie - temat abstrakcyjny - narysujcie panikę. Dzieci rysowały sceny pożarów, powodzi, zamachów terrorystycznych, ale jeden chłopak był oryginalny. Narysował dużą czerwoną kropkę. Pani pyta
- To ma być panika?
Jasiu na to:
- Proszę pani, ja mam w domu trzy siostry. Każda co miesiąc w kalendarzu stawiała dużą czerwoną kropkę. Przez wrzesień żadna nie postawiła, teraz jest już połowa października, żeby pani wiedziała, jaka jest w domu panika!
Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Jaś, pyta się ojca.
- Tatusiu, jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga.
- A mamusia mówiła że ewoluowali od małp.
- Mamusia mówiła o swojej stronie rodziny.