Rozmawia dwóch kumpli: - Moja...

Rozmawia dwóch kumpli:
- Moja męskość jest, jak doberman!
- Nie rozumiem? - zastanawia się drugi.
- To proste - mówi pierwszy - Żonie nic nie zrobi, ale sąsiadkę to by rozerwał!

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar jaszczurka_PL

8 maja 2016, 18:45

Po prostu słabe. 😒

Avatar
Konto usunięte

26 marca 2016, 12:30

Administracjo, Twoja selekcja żartów jest beznadziejna

Avatar Kot_Saurona

26 marca 2016, 13:58

Uwazaj bo dostaniesz bana.

Avatar Szczyt_jeja

26 marca 2016, 13:58

Ale i tak będziesz tu wchodzić.

Avatar
Konto usunięte

26 marca 2016, 14:10

@Szczyt_jeja: By dawać ocenę "1"

Avatar polandball1

5 kwietnia 2016, 00:15

@Kot_Saurona: Noi wykrakałes

Avatar Kot_Saurona

5 kwietnia 2016, 16:06

Avatar lallalla

5 kwietnia 2016, 21:36

@Kot_Saurona: nie wiem co to znaczy

Avatar Tonimo112pl

6 kwietnia 2016, 01:52

@lallalla: serio? albo masz 5 lat albo jesteś n00bem

Avatar Majki272

9 kwietnia 2016, 07:10

@Tonimo112pl: ...Najwidoczniej ty nie znasz definicji słowa noob i masz 10 lat sądząc po dumie jąko można wyczuć po składni twojego zdania :P

Avatar Agata1205

5 kwietnia 2016, 15:48

Haha bardzo śmieszne . Ubaw po pachy ./ UBAW.. HAHAHAH LEJE [ TO NIE JEST ŚMIESZNE

Avatar
Konto usunięte

4 kwietnia 2016, 23:32

R.I.P dział z żartami 20XX-2016

Avatar polandball1

Edytowano - 5 kwietnia 2016, 00:14

Zgadzam się

Avatar Fussion

4 kwietnia 2016, 18:30

Przydały by się nowe żary.

Avatar LordHarmones

27 marca 2016, 21:22

Ehh niesmaczny ten żart.

Avatar Gabrysio

27 marca 2016, 15:05

@Konto usunięte: Kwas [*]

Avatar Dead_Bload321

31 marca 2016, 20:28

@Gabrysio: Kwachu wrócił.

Avatar
Konto usunięte

31 marca 2016, 21:43

@Dead_Bload321: KIEDY!?

Avatar Gabrysio

1 kwietnia 2016, 21:55

@Dead_Bload321: Ten moment gdy chcesz być miły i dać znicz ale kwas wrócił do życia.

Avatar Dead_Bload321

22 maja 2016, 12:33

@Dead_Bload321: I znowu umarł, ale już na dobre.

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Naprawdę nie mogę znieść, kiedy bezdomni potrząsają przede mną kubkami z pieniędzmi. Czy oni naprawdę muszą się przechwalać, że mają więcej gotówki ode mnie?

Zobacz cały dowcip

Waldek łyknął 50 gram wódki "na odwagę", ale niezbyt mu to pomogło podczas rozmowy z funkcjonariuszem drogówki.

Zobacz cały dowcip

Żona do męża:
- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuż za mną...
Mąż:
- Zawsze się spóźniał...

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.

ZOSIA ONIEMIAŁA.

Zobacz cały dowcip

Klientka w chińskiej restauracji pyta kelnerkę:
- Co pani dziś poleca? Kurczaka orientalnego czy Kaczkę w sosie słodko-kwaśnym?
- Aaa... Jeden pies.

Zobacz cały dowcip

Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!

Zobacz cały dowcip