Właściciel cyrku poszedł do...

Właściciel cyrku poszedł do baru, a tam wszyscy skupili się przy stole, gdzie odbywało się małe przedstawienie. Na stole stał przewrócony do góry dnem garnek, a na nim tańczyła kaczka. Właściciel cyrku był tak zachwycony, że postanowił kupić kaczkę od jej właściciela. Po pewnym czasie pertraktacji ustalili kwotę 10 tys. dolarów za kaczkę i garnek. Trzy dni później wraca wściekły właściciel cyrku:
- Twoja kaczka to oszustwo! Postawiłem ją na garnku przed całą publicznością, a ona nawet nie zrobiła jednego kroku!
- No - rzekł właściciel kaczki - a pamiętałeś, żeby zapalić świeczkę pod garnkiem?

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar janektoziomal

24 sierpnia 2019, 19:47

Opie ... Zgasłaby ale dowcip przedni

Avatar
Krzakoslaw

25 sierpnia 2019, 00:57

@janektoziomal: Chyba że garnek miałby dziurki z tyłu. Albo nierówne krawędzie.

Avatar janektoziomal

25 sierpnia 2019, 01:32

raczej i tak by zgasła ale trzeba sprawdzić wsm

Avatar
Krzakoslaw

25 sierpnia 2019, 01:42

@janektoziomal: Chyba wystarczy jakikolwiek dopływ tlenu, chociaż płomień będzie słabszy... Sprawdzę jak będę miał warunki, bo ostatnio przy zabawie ogniem spaliłem swoje świadectwo.

Avatar janektoziomal

25 sierpnia 2019, 02:38

hahah i to się szanuje

Avatar
Konto usunięte

26 listopada 2019, 00:12

Co do tego mają nie równe krawędzie?

Avatar
Konto usunięte

26 listopada 2019, 06:58

dostęp tlenu do ognia

Avatar
Krzakoslaw

26 listopada 2019, 12:36

Wtedy jest trochę miejsca żeby tlen wpadał.

Avatar KUBEKch_1

5 maja 2022, 08:38

albo nierówny stół

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

- Czy to prawda, że jak się bierze ślub w piątek, to jest się nieszczęśliwym całe życie?
- Oczywiście. Dlaczego piątek miałby być wyjątkiem?

Zobacz cały dowcip

Blondynka wraca od okulisty i koleżanka pyta:
- I co powiedział lekarz?
- Wzrok mam dobry, ale muszę nauczyć się alfabetu!

Zobacz cały dowcip

Wynaleziono maszynę, która podczas porodu miała przenosić część bólu z matki na ojca. Jedna para postanowiła ją wykorzystać.
Kobieta rodzi i krzyczy. Lekarz przekręcił pokrętłem i przeniósł 10% bólu na ojca. Patrzy - kobiecie ulżyło, ale ojciec dalej się uśmiecha.
No to dał 40% bólu na ojca. Kobieta już prawie rozluźniona, a ojciec dalej się uśmiecha.
Zdziwiony lekarz dal 100% bólu na ojca. Kobieta zaczęła się uśmiechać, rozluźniła się już całkiem, zaś ojciec... dalej uśmiechnięty i zadowolony.
Poród dalej przebiegł gładko.
Po porodzie szczęśliwe małżeństwo wraca do domu. Patrzą, a przed domem leży martwy listonosz.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.

Zobacz cały dowcip

Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.

Zobacz cały dowcip

Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!

Zobacz cały dowcip