Nowe dowcipy i kawały

98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna.
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał strzelić z boku!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem...

Przyszła pewna kobieta do Konfucjusza i spytała, czym się różni wielożeństwo od posiadania wielu mężów. Konfucjusz postawił przed nią pięć czajników i pięć filiżanek i mówi:
- Nalej herbaty z jednego czajnika do pięciu filiżanek. Podoba się?
- Podoba - zgodziła się kobieta.
- A teraz nalej z jednej filiżanki do pięciu czajników...

Oceń:

- Po co Amerykanie kupili od Rosjan 150 Tupolewów?
- Bo karczują Alaskę

Oceń:

Politycy doprowadzili do tego, że kiedy czytam:
"PREZYDENT BYŁ NA PREMIERZE..."
To nie wiem czy to relacja z wydarzenia kulturalnego, czy skandal seksualny.

Ona i on siedzą blisko siebie na kanapie.
- Chcę panu zwrócić uwagę, że za godzinę wróci mój mąż...
- Przecież nie robię nic niestosownego.
- No właśnie, a czas leci...

Pukanie do bram nieba. Św. Piotr otwiera i ku zaskoczeniu widzi Hitlera, który bezczelnie oznajmia:
- Ja chciałbym do was do raju. A tak w ogóle, to kim ty jesteś?
- Jestem św. Piotr i pilnuję bram do raju, a ty zapomnij, że tu wejdziesz. Zabiłeś miliony niewinnych, ludzkich istot.
- Jak ty tu tylko pilnujesz to zawołaj szefa!
Św. Piotr woła Jezusa i mówi mu o całej sytuacji. Do bram podchodzi Jezus i mówi Hitlerowi to co św. Piotr chwilkę wcześniej. Jednak Hitler nie daje za wygraną:
- Słuchaj, jak mnie wpuścisz to ci dam najwyższe niemieckie odznaczenie - Żelazny Krzyż.
- Dobra, poczekaj chwilę, pogadam z ojcem.
Jezus poszedł do Boga i mówi:
- Ojcze tam za bramą stoi Hitler i chce do nas do raju.
- Przecież to morderca - odpowiedział Bóg.
- Ale on mi obiecał, że jak go wpuszczę to da mi Żelazny Krzyż.
Na to Bóg:
- Oszalałeś? Trzy razy z drewnianym się wy**bałeś, a ty chcesz żelazny?

- Pan nie ma zielonego pojęcia, co o waszym rządzie myśli naród! - wytknął panu premierowi rozjuszony przywódca opozycji - Niech pan wsiądzie do byle tramwaju, wejdzie do byle marketu - wtedy usłyszy pan prawdę!
Zafrasował się pan premier, zadumał.
Jeszcze tego samego wieczoru założywszy dla niepoznaki kapelusz wymknął się bez obstawy na ulicę i wsiadł do pierwszego tramwaju.
- Do najbliższego marketu! - rzucił do motorniczego.

Oceń:

Mój dziadek ciągle narzeka, że koszty życia strasznie wzrosły w dzisiejszych czasach. Mówi:
- "...pamiętam kiedy byłem młody. Mama dała mi 5 złotych na zakupy, a ja wróciłem do domu z pełną reklamówką - wędliny, mleko, chleb, ser, masło, konfitury. A teraz co?! Wszędzie te lustra, te kamery!"

Oceń:

Podryw idealny na dziewczynę przy kości.
Podchodzisz do niej i mówisz:
- Jak na tak grubą świnię, to całkiem mało się pocisz.

Oceń:

Żona do męża:
- Idź kupić bułki.
- Ile mam kupić?
- No nie wiem, tyle kup, żeby starczyło na kolację i śniadanie.
Mąż zirytowanym głosem:
- Jak kupię za mało albo za dużo, to znów będzie awantura. Powiedz, ile mam kupić?
Żona (z zalotnym spojrzeniem):
- Kup tyle bułek, ile razy się wczoraj kochaliśmy.
Mąż poszedł do sklepu. Staje przed ekspedientką i mówi:
- Poproszę siedem bułek. Albo nie, pięć bułek, loda i kakao.

Wyróżniona gra

A może dowcipy na email?

Dodaj dowcip Poczekalnia (79)

Sortuj dowcipy

Kategorie

Losowe dowcipy

Polecane dowcipy

- Tato, czy to prawda, że Edison wynalazł urządzenie mówiące?
- Nie, synu. Pierwsze wynalazł Bóg, ale Edison wynalazł pierwsze, które da się wyłączyć.

Zobacz cały dowcip

Przychodzi facet do baru i prosi o dwie pięćdziesiątki wódki.
- Może jedną setkę - proponuje barman.
- Nie, jedna jest za mojego kolegę na morzu, a druga dla mnie.
I tak codziennie przez dłuższy czas.
Po pewnym czasie przychodzi ten sam facet i prosi o jedną pięćdziesiątkę.
- Co się stał? Przyjaciel utonął?
- Nie. Ja przestałem pić.

Zobacz cały dowcip

Pani pyta na lekcji uczniów:
- Gdybym umarła..... To co byście napisali na moim nagrobku?
Małgosia:
- Panie świeć nad jej duszą
Kazik
- Pokój jej duszy
Krysia:
- Spoczywaj w spokoju.
Podczas gdy dzieci odpowiadały to Jasio bawił się długopisem - rozkręcał go. Nagle wypadła mu na podłogę sprężynka... Jasio wlazł pod ławkę i szuka...
Pani mówi:
- Wspaniale, bardzo dobrze... Czy może ktoś jeszcze chciałby powiedzieć co napisałby na moim nagrobku jakbym umarła?
I stało się ... W tym momencie Jasio znalazł sprężynkę i krzyknął:
- Ooooo tu k***o leżysz....

Zobacz cały dowcip

Popularne kawały

Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.

Zobacz cały dowcip

Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.

Zobacz cały dowcip

Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.

Zobacz cały dowcip