Jedzie Czerwony Kapturek rowerkiem przez las, nagle na Czerwonego Kapturka napada Wilk, łamie rowerek i ucieka. Czerwony Kapturek zaczyna płakać. Dochodzi do niej niedźwiedź, pyta się co się stało. Po usłyszeniu całej historii, niedźwiedź goni wilka i każe mu spawać rowerek.
Tak samo dzieje się przez kilka następnych dni, aż w końcu Czerwony Kapturek bez szwanku dojeżdża do babci. Jednak coś jest nie tak.
Czerwony Kapturek pyta się babci:
- Babciu, a dlaczego masz takie duże uszy?
- Żeby cię lepiej słyszeć, wnuczusiu.
- A czemu masz taki duży nos?
- Żeby lepiej czuć twój zapach, słoneczko.
- A dlaczego masz takie czerwone oczy?
- Od spawania, kur*a od spawania!
Jest gościu w ruskim szpitalu, przychodzi do niego pielęgniarka, a on mówi:
- Sjestra wy mieszajtie mnie jajca.
- Nie ma mowy.
Na drugi dzień:
- Sjestra wy mieszajtie mnie jajca.
- Nie ma mowy.
Na trzeci dzień:
- Sjestra wy mieszajtie mnie jajca.
- No dobrze.
No to robi mu "dobrze". Kiedy kończy i wychodzi to gościu mówi:
- A ja chciał kogiel - mogiel.
Siedzą dwie małpy na palmie i jedna je banana. Druga pyta się:
- Co robisz?
- Jem banana!
- A dla czego on taki brązowy?
- A bo jem go drugi raz!
Przychodzi zajączek do sklepu niedźwiedzia:
- Jest chleb dwukilogramowy?
- Nie, jest jednokilogramowy.
Następnego dnia:
- Jest chleb dwukilogramowy?
- Nie, jest jednokilogramowy.
Niedźwiedź postanowił upiec chleb dla zajączka.. Przychodzi zajączek:
- Jest chleb dwukilogramowy?
- Jest!
- To poproszę połowę...
Pali kogut skręta. Podchodzi kurczaczek:
- Kogut, cio maś?
- Marychę palę...
- Daj pociągnąć.
- Masz, tylko uważaj, bo to mocny sprzęt jest.
- OK! [wssfffffsffff...] - zaciągnął się mały.
- No i jak kurczak, czujesz coś?
- Nic nie ciuje.
- No to masz jeszcze jednego.
- OK! [wssfffffsffff...] - zaciągnął się mały po raz drugi.
- No i jak kurczak, czujesz coś?
- Nić nie ciuje.
- No co jest - myśli kogut - a, kurde - zrobię mu super skręta! - Zawinął kogut prawie cały sprzęt jaki miał w gazetę i dał kurczakowi.
- [wssfffffsffff...]
- No i jak kurczak, teraz czujesz coś?
- Nić nie ciuje.
- No żesz k***a, jak to nic nie czujesz?!
- Nić nie ciuje, nie ciuje dziubka, nie ciuje śksidełek, nie ciuje nóziek...
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego:
- Witam. Chciałem nabyć psa obronnego.
- Ależ proszę pana, mieszka pan w bloku, to po co panu pies obronny. Ja osobiście proponuję papugę obronną - mówi sprzedawca.
- Tak, a co ona potrafi?
- Proszę spojrzeć... Na krzesło!
Nagle papuga skacze na krzesło i rozwala je doszczętnie.
- No nieźle, a mogę ją spróbować?
- Oczywiście.
- Na stół!
Papuga rozbija stół na strzępy.
- To ja ją biorę - mówi klient.
Po czym wraca do domu, ustawia papugę na telewizorze i czeka na żonę. Przychodzi żona:
- Co to jest?
- Papuga obronna.
- Na ch*j ci ona?!
Na pustyni misjonarz spotyka lwa. Przerażony żegna się i mówi:
- Boże spraw, żeby ta istota miała chrześcijańskie uczucia.
Na to lew przyklęka, żegna się i mówi:
- Boże pobłogosław ten posiłek, który zaraz będę spożywał.
- Dlaczego polskie pszczoły poleciały do Brukseli?
- Bo czuły lipę...
Spotykają się dwie kury:
- Cześć, co robi Twój stary?
- Poszedł trochę pogrzebać przy samochodzie...
- Jaki jest najszybszy ssak na ziemi?
- Gepard
- A jaki jest najszybszy ptak na ziemi?
- Ptak geparda
- Podobno Janek zginął w pożarze leśniczówki?
- Zawsze chciał być zapalonym myśliwym.
Do apteki wpada blady, drżący chłopiec:
- Czy ma pani jakieś środki przeciwbólowe?
- A co cię boli chłopcze?
- Jeszcze nic, ale ojciec właśnie ogląda moje świadectwo.
Złodzieje stali się ostatnio bardzo cwani. Wczoraj w nocy obudziła mnie żona i powiedziała: "Ktoś jest na dole!" Zszedłem, sprawdziłem wszystkie pomieszczenia i nagle przypomniałem sobie, że nie mam żony.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.