Jak krzyczą drwale w Ameryce, Polsce i Rosji, kiedy na ziemię spada ścięte drzewo?
W Ameryce: Uwaga!
W Polsce: Drzewo!
W Rosji: Łapcie!
Rozmawiają dwaj koledzy:
- Co to jest klaustrofobia?
- To lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami.
- To ja tak mam. Jak idę do sklepu po procenty, to boję się, że będzie zamknięty.
Rozmawia dwóch kolegów:
- Pamiętasz jak wczoraj na imprezie mówiliście mi, że się nadaję na przywódcę?
- Mówiliśmy ci, że nadajesz przy wódce.
- Czemu dzieci w Afryce nie biorą leków?
- Bo nie mają czym popić
Do palacza:
- Czy mógłby Pan wydmuchiwać w przeciwnym kierunku?
- Gdybym mógł to występowałbym w cyrku...
Dlaczego trzyletnie nieszczepione dziecko płacze?
Bo przechodzi kryzys wieku średniego
- Czym się różni humanista od balkonu?
- Balkon potrafi utrzymać czteroosobową rodzinę
Środek nocy, małżonkowie leżą w łóżku.
Mąż szepcze: Kochanie poświntuszymy?
Żona zaspanym głosem: Głowa mnie boli, mam niskie ciśnienie...
Mąż: Śpij, śpij... ja przez telefon rozmawiam.
Do Warszawy przyjechał japoński dziennikarz. Po tygodniu faksuje do redakcji:
"Ta Polska, to cywilizowany kraj. Mieszka tu dużo ludzi różnych narodowości. Są nawet Indianie, którzy biją się kijami bejsbolowymi z łysymi buddyjskimi mnichami w młodzieżowych strojach."
Wiele lat temu moja teściowa zaczęła czytać pewien horror. Powiedziała, że był tak straszny, iż go nie dała rady doczytać, tylko wyrzuciła książkę do morza.
Kupiłem taką samą książkę, i gdy byłem u teściów, namoczyłem ją pod kranem i po cichutku, nocą, położyłem teściowej obok łóżka.
Takiego wrzasku, jak mnie rano obudził, w życiu nie słyszałem.
Klientka w chińskiej restauracji pyta kelnerkę:
- Co pani dziś poleca? Kurczaka orientalnego czy Kaczkę w sosie słodko-kwaśnym?
- Aaa... Jeden pies.
Rosjanin przyjeżdża do gułagu. Strażnik przyjmuje go i pyta:
- Według papierów dostałeś 50 lat, za co?
- Strażniku, powiedziałem, że Stalin jest kretynem.
- I za to dostałeś 50 lat?
No tak, 10 za obrazę Kremla, 10 za obrazę matki ojczyzny, 15 za obrazę Stalina i 15 za rozpowszechnianie tajemnicy państwowej.
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!