Przychodzi baba do lekarza ze spuchnięta twarzą.
- Co, pszczoła? - pyta lekarz.
- Uhmmm.
- Użądliła?
- Nie zdążyła. Mąż łopatą zabił.
Policjanci zostali wezwani na miejsce zdarzenia oglądają ciało kobiety w wieku mocno zaawansowanym.
Ciało znajduje się w ubikacji - z głową w sedesie przytrzaśniętą deską klozetową. Policjanci postanawiają przesłuchać gospodarza domu na okoliczność zdarzenia.
- Czy znał pan poszkodowaną?
- Tak, to moja teściowa.
- Zdzichu, sprawa jasna, pisz! Przyczyna zgonu: śmiertelne zatrucie domestosem w trakcie czyszczenia toalety.
Rekrutacja do firmy budowlanej:
Szef: Jak wbić gwóźdź?
Rekrut: Normalnie, bierzesz i wbijasz.
S: Kaśka! Pisz: robotnik wykwalifikowany. Następny! Jak wbić gwódź?
R: Noo zależy w co go wbić.
S: Kaśka! Pisz: brygadzista. Następny! Jak wbić gwóźdź?
R: Ale jaki gwóźdź?
S: Kaśka! Pisz: zaopatrzeniowiec. Następny! Jak wbić gwóźdź?
R: Hmm...a jaki budżet mam na to?
S: Kasiu, szukamy kogoś w dziale szprzedaży?
Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...
Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...
Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.
ZOSIA ONIEMIAŁA.
Komentarze
Odśwież12 kwietnia 2016, 22:37
tak suche że gardło mi rozje**ło
Odpisz
28 marca 2016, 01:28
ok ok
Odpisz
2 maja 2015, 09:50
Ludzie hejtują, bo nie rozróżniają Arki Mojżesza i Arki Noego
Odpisz
2 maja 2015, 22:02
lol nie skapłem się póki nei przeczytałem XD lol
Odpisz
10 lipca 2015, 08:03
Ciekawostka:
W oryginalnym (Hebrajsko-Aramejskim) tekście Biblii słowo "Arka" pada w odniesieniu to trzech rzeczy:
-Arka Noego
-Arka Przymierza
-oraz skrzynia do której Johebed (matka Mojżesza) schowała syna.
Tak więc mówiąc "Arka Mojżesza" chyba nie miałeś na myśli trzeciej opcji.
Odpisz
10 lipca 2015, 10:04
@Profesor_Ender: A czy Mojżesz miał tam zwierzęta?
Choć przyznam, że mnie wiedziałem o tym
Odpisz
10 lipca 2015, 10:16
Nie było zwierząt :(
No to teraz już wiesz.
Odpisz
22 września 2015, 18:32
@Profesor_Ender: właściwie to arka przymierza też była Mojżesza, bo tam był schowany dekalog. Więc Mojżesz miał nawet 2 arki.
Odpisz
22 września 2015, 18:47
@kuba1996: Arka przymierza nie należała do Mojżesza, tylko do Boga. Była symbolem przymierza pomiędzy nim a narodem izraelskim.
Odpisz
5 lipca 2015, 14:33
Właśnie że jest Arka Mojżesza, nazywa się Arka Przymierza. Tylko niech żaden idiota mi mówi że to nie to samo. To jest to samo, to tak jakby pan Marcin nazywał swoje auto. Auto Alfonsa, ale możemy też stwierdzić że to jest Auto Marcina.
Odpisz
10 lipca 2015, 08:08
@Gaiaphage: I tu błąd właśnie. Arka Przymierza nie była własnością Mojżesza, tylko Boga.
Dlaczego więc uważasz inaczej?
Odpisz
20 lipca 2016, 05:01
@Gaiaphage: A są tam jakieś zwierzęta?
Odpisz
20 lipca 2016, 05:37
@baarts: W Arce Przymierza były:
- Kamienne tablice z Dekalogiem
- Laska Aarona (ta na której urosły migdały)
- Dzban z manną
Odpisz
23 czerwca 2015, 13:21
słabe
Odpisz
3 czerwca 2015, 07:26
A no tak skapnelam sie kiedy ddrugi raz przecYtalam
Odpisz
29 maja 2015, 10:33
*Nawet*
Odpisz
29 maja 2015, 10:33
Ale to głupie naet nie śmieszne
Odpisz
20 lipca 2016, 05:02
@karolina1001: śmieszne może nie jest, ale logiczne już tak
Odpisz
28 maja 2015, 20:23
Przecież to gunwo jest
Odpisz
22 maja 2015, 14:25
niezłe
Odpisz
15 maja 2015, 00:10
myslalem ze ludzie beda sie gryzc ze istniala xd
A to przeciez noego.
Odpisz
20 maja 2015, 19:52
@SerBad: Noego... Noego... A nie Mojżesza rozpierdziwody.
Odpisz
14 maja 2015, 17:37
to jest na pytanie z odpowiedziami
Odpisz
7 maja 2015, 20:49
Zje**ny żart
Odpisz
5 maja 2015, 07:29
???
Odpisz
7 maja 2015, 11:12
@Rafcio3325: Chodzi o to, że tam pisze Arka Mojżesza, a nie ma Arki Mojżesza, tylko Arka Noego.
Odpisz