Pewnego dnia Tygrys przechodził sobie w dżungli i usłyszał smutne trąbienie. To Słoń wpadł do jamy wykopanej przez kłusowników. Tygrys szybko pobiegł po Jaguara i wspólnie jakoś wyciągnęli biednego Słonia z opresji. Minęło parę dni i Słoń usłyszał smutne nawoływanie o pomoc. Pobiegł w to samo miejsce i jakżeby inaczej - Tygrys wpadł do tej samej jamy. Słoń szybko wyjął przyrodzenie, wpuścił je do jamy, a Tygrys wdrapał się po nim aż do wyjścia i został uratowany. Jaki morał tej historii? Jak masz duże przyrodzenie, to Jaguar ci nie jest potrzebny.
Pewnego dnia na siłowni ćwiczący pyta trenera:
- Trenerze z jakiego mam urządzenia korzystać, żeby laski na mnie leciały?
- Z bankomatu mój drogi
W autobusie starsza pani ustępuje miejsca skinowi i wzdycha:
- Biedne dziecko. Nie dość, że w butach ortopedycznych to jeszcze po chemioterapii.
- Czy to prawda, że twój brat rozmawia sam ze sobą?
- Nie wiem. Nigdy nie byłam z nim, kiedy był sam.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...
Komentarze
Odśwież30 grudnia 2019, 11:38
To musiał boleć.
Odpisz