Rozmawiają dwa konie w sąsiednich boksach w stajni. Rozmawiają, rozmawiają, aż w pewnym momencie nagle jeden z nich zaczyna niewyraźnie bełkotać. Na to drugi koń:
- Czy mi się wydaje, czy czymś się zapchałeś?
- Owszem.
Stoi Nietzsche przy straganie rzeźnika i myśli: "Którą połówkę cietrzewia wziąć: górną, czy dolną? Chciałbym potraktować akt jedzenia ciała ptaka jak narodziny świata, z początkiem czegoś pięknego, ale z drugiej strony dolna połówka to wyśmienite nóżki, chociaż też zmierzch i skalanie. A może by go wzdłuż ciachnąć?"
Rzeźnik zauważył zadumanie na twarzy filozofa i spytał, o czym ten myśli. Nietsche podzielił się swoim dylematem, na co rzeźnik odpowiedział:
- Twoja teoria jest niedorzeczna. Odzwierciedla obiektywną rzeczywistość i jest zgodna ze współczesnymi poglądami filozofów, ale prawdziwą istotą wszechświata jest to, że nie sprzedajemy cietrzewi na połówki.
Mąż myje patelnię.
Żona mówi do Niego:
- Nie skrob po teflonie.
Mąż lekko poirytowany odpowiada:
- Sama jesteś poteflonem.
Mąż wyjechał w delegację, a żona postanowiła zrobić mu niespodziankę i kupiła nowiutką szafę do ich wspólnej sypialni.
Przyjechała ekipa, zmontowała szafę.
Po jakimś czasie obok domu przejeżdżał tramwaj i szafa się złożyła.
Zdesperowana kobieta dzwoni do firmy i tłumaczy co się stało. Przyjeżdża ekipa montuje szafę i dzieje się tak kilka razy.
Przy kolejnym razie kierownik ekipy monterskiej mówi:
- Wie pani co, muszę wejść do szafy i zobaczyć od środka co się dzieje.
Wchodzi do szafy. W tym momencie wraca mąż i wchodząc do sypialni krzyczy z zachwytem:
- Kochanie cóż za wspaniała szafa. I otwiera drzwi od szafy, a gość ze środka:
- Wal pan w ryj, bo i tak nie uwierzysz, że na tramwaj czekam.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Komentarze
Odśwież13 sierpnia 2017, 20:17
koń się śmieje a drugi koń na to
-z czego rżysz?
Odpisz
16 lipca 2018, 14:18
@Nemezis_: Ja mam lepszy żart, Koń się śmieje i drugi do niego
-konie nie istnieją
bo rozumiesz, bo koń i on ten że śmieje hahaa
Odpisz
21 sierpnia 2017, 00:05
Konie nie istniejo
Odpisz
25 listopada 2017, 10:10
@KappoleonBonaparte: źle napisałeś, powinno być "istniejom" ;)
Odpisz
25 listopada 2017, 11:36
@Defcior: ?
Odpisz
15 lipca 2018, 14:43
@Defcior: *nie istnieją
Odpisz
10 lutego 2017, 18:48
? [__]
Odpisz
10 lutego 2017, 21:55
@Jawer: Konie jedzą owies. Kiedy ma zapchany pysk, to zamiast powiedzieć "owsem", powiedzą "owszem".
Odpisz
7 maja 2018, 23:54
@Cypeq: 1: Konie nie mówią
2: Konie nie istniejom
Odpisz
13 sierpnia 2017, 15:13
Jasne, powiedzcie jeszcze, że konie istnieją.
Odpisz
14 sierpnia 2017, 22:54
@Krzyniu: Tak... Stary dobry żart o koniach... Tylko że powoli przestaje mnie śmieszyć...
Odpisz
15 sierpnia 2017, 18:27
@Monster_: to nie jest żart
Odpisz
15 sierpnia 2017, 22:51
A co w takim razie? Gruba rozkmina po jaraniu?
Odpisz