Na lekcji historii nauczycielka pyta dzieci czy straciły kogoś podczas wojny.
Pierwszy zgłasza się Kaziu:
- Mój dziadek zginął podczas obrony Westerplatte.
Pani mówi Kaziowi, że może być dumny z dziadka i pyta Mariolkę:
- Moją babcię zabiło Gestapo.
Historyczka powtarza jej to, co Kaziowi i pyta Jasia:
- Mój dziadek zginął w obozie koncentracyjnym.
- To straszne, Jasiu!
- E tam... Schlał się i spadł z wieży wartowniczej.
Jest egzamin. Studenci czekają nerwowo pod salą, jednak z nudów zaczęli rzucać sobie indeksami. Pech chciał, że jeden z nich spadł i wjechał pod drzwi. Po chwili wyjechał, a w indeksie była wpisana ocena 5. Następny student również wrzucił indeks pod drzwi i indeks wrócił z oceną 4, 5. I tak następnie 4, 3+, 3. Kolejny student bał się, ponieważ nie chciał dostać 2. Jednak odważył się i wsunął indeks pod drzwi. Ten po chwili wrócił z oceną 5 i dopiskiem: "5 za odwagę".
Pewnej nocy patrol policyjny czatował pod pewnym pubem motocyklistów na potencjalnych sprawców naruszenia przepisów jazdy "pod wpływem".
Krótko przed zamknięciem spostrzegli motocyklistę, który wytoczył się na miękkich nogach z baru, przetoczył się po wszystkich motocyklach, próbując dopasować kluczyk do 5 różnych motocykli, zanim znalazł swój. Kiedy wreszcie go znalazł, usiadł na nim i siedział przez kilka minut, kołysząc się ze spuszczoną głową i zerkając spode łba jak można się stąd wydostać. Wszyscy już opuścili bar i odjechali. W końcu i on dopasował sobie kask do głowy i telepiąc się okrutnie, odpalił motocykl i zaczął powoli jechać.
Policjanci tylko na to czekali. Zgarnęli chłopaka z motocykla i poddali badaniu alkomatem. Po chwili oczekiwania wyświetlił się wynik: 0,0. Wkurzeni policjanci zaczęli się zastanawiać jak to możliwe. Może alkomat się zepsuł?
Motocyklista na to spokojnie:
- Wszystko ok, dzisiaj ja jestem dyżurnym do odwracania uwagi...
Wszystkie kobiece prowokacje zaczynają się od słów:
- Czy jest w tym domu mężczyzna?
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Ciemna, deszczowa noc listopadowa. Do pubu na wsi w Anglii wchodzi dwóch dżentelmenów. Jeden pyta barmana:
- Czy w tej wsi jest duży czarny pies z białą obrożą?
- Nie
- A może w tej wsi jest duży czarny kot z białą obrożą?
- Nie
Pytający mówi do kolegi:
- Wiesz co John, chyba jednak przejechaliśmy pastora
Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor i się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.
Komentarze
Odśwież25 listopada 2016, 21:28
To zabawne bo bój dziadek też zginął w obozie, akutat gdy stawiał ostatni słupek spadł na niego pijany mężczyzna. . . (ciekawe kto ogarnie :/)
Odpisz
1 grudnia 2016, 21:09
@neokids15: Elektryczne ogrodzenie?
Odpisz
11 grudnia 2016, 14:41
@NixxoN: czyli tylkoniemcy to znają
Odpisz
Edytowano - 19 października 2016, 13:56
Ten kawał słyszałem 30 lat temu.
A końcówka była lepsza:
Jasiu zaczyna płakać. Pani podchodzi: Jasiu czemu płaczesz? Mój dziadziuś zginał w Oświęcimiu. Tak mi przykro a w jaki sposób zgnał? Spadł z wieży wartowniczej...
Odpisz
21 października 2016, 00:37
@GrzegorzKnap: Z 30 lat przesadziłeś.
Odpisz
21 października 2016, 09:03
@Batman_: Co 30 lat przesadziłem. Ten kawał ma tyle lat. Słyszałem go jak miałem jakieś 15 lat a mam 45. Czegoś nie rozumiesz?
Odpisz
21 października 2016, 14:56
@GrzegorzKnap: Ok, nie wiem czy właśnie kreujesz postać, czy mówisz prawdę. Zostawię Cię tutaj.
Odpisz
1 listopada 2016, 20:08
@GrzegorzKnap: 45 lat i na Jeja ja to bym siedział na +18
Odpisz
19 października 2016, 18:39
Można powiedzieć, że latał do końca swojego życia.
Odpisz
19 października 2016, 23:39
By musiał umrzeć w powietrzu.
Odpisz