Nauczycielka w kozie mówi do ucznia:
- Przemyślałeś swoje wypracowanie? Mieliście napisać o wariatach, odwołałeś się do "Kordiana", "Zbrodni i kary" oraz do mnie. Wiesz, co zrobiłeś źle?
- Tak. Kordian nie był wariatem, tylko mu wmawiano.
Brytyjczyk, Francuz i Rosjanin poszli obejrzeć obraz "Adam i Ewa w rajskim ogrodzie".
- Spójrzcie na nich - mówi Brytyjczyk - Są tacy powściągliwi, opanowani. Na pewno są Brytyjczykami.
- Nonsens - nie zgodził się Francuz - Są nadzy, piękni... Na pewno są Francuzami.
- Brak ubrań, brak schronienia - wylicza Rosjanin - Mają tylko jabłko do jedzenia i wmawia im się, że to raj - na pewno są Rosjanami.
- Żołnierzu! Alkohol to twój wróg!
- Żołnierz wroga sie nie boi!
Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg. Potem wstaje, podskakuje z przytupem. Wreszcie zwraca się ku niebu i woła: Tato! wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać!
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.
ZOSIA ONIEMIAŁA.
Komentarze
OdświeżEdytowano - 13 lipca 2016, 11:58
Wg mnie to dzieciaki z podstawówki są 100 razy gorsze od gimbusów. Pamiętam piękne czasy 5 klasy, co chwila wyrzucali komuś plecak, drzwi od szatni nawet raz rozpiep**yli. Teraz, w gimbazie prawie w ogóle tak nie mamy (choć chodzę do integracyjnej). Pamiętam, jak zastanawiałem się nad gimnazjum i rodzina odradzała mi 2 najbliższe szkoły, gdyż wtedy miały one "złą sławę", ale zmienili się dyrektorzy i jest normalnie. Po wakacjach będę chodzić do 3 gimnazjum i orientuję się w moim towarzystwie. Jest ok, wszyscy siedzimy na boisku i gramy w piłkę, czasem pojeździmy na rowerze itp. Przekleństwa to były zawsze i będą, gangu albanii se posłuchamy raz na dłuższy czas na imprezce dla śmiechu (choć mam w klasie gościa co się tym trochę jara). A jak widzę, jak się zachowują współczesne dzieci w wieku 9-11 lat, to rzygać mi się chce. Przekleństwo w co 2gim słowie, gadanie o zboczonych rzeczach (robienie loda itp), jaranie się albańczykami 24h/doba. Znam taka grupkę chłopców z 4-5 klasy, co jak ktoś starszy (w tym ja) przechodzi obok nich, krzyczą "debilek!" i inne wyzwiska, dissy na poziomie zerowym typu "twoja matka mi ssała" i chodzą za nim obgadując w najgorsze możliwe sposoby. Wyje**ć im nie mogę, bo to dzieci! Ludziom rocznika 2003 i wyższego brakuje zdecydowanie dyscypliny, jakby rodzice o nich zapomnieli. Jestem przeciwko likwidacji gimnazjów. Nie chce mi się podawać argumentów, choć trochę ich mam... jak te bachory pozostaną w podstawówce jeszcze 2 lata to będą coraz gorsi. Ministerstwo naoglądało się serialu ,,Szkoła" i tera likwidują gimbazę. Gangsta była, jest i będzie. Nawet nikt nie spyta o zdanie gimbusów, którzy mówią, że to najlepszy czas w ich życiu. Proszę, największe pudło, jakie było w sklepie:
\______________________________________/
Odpisz
14 lipca 2016, 02:42
@DeMajkel: za dlugie, nei czytam
Odpisz
26 lipca 2016, 21:54
@DeMajkel: Masz większe \__________________________________________________/
Odpisz
26 lipca 2016, 23:19
kk
Odpisz
1 sierpnia 2016, 20:53
@DeMajkel: ale niektóre osoby z 2003 i w górę nie jarają się gangiem Albanii itd. więc nie wsadzaj wszystkich do jednego wora
Odpisz
1 sierpnia 2016, 22:09
No racja ale też nie każdy gimbus jest psychiczny a też tak są wszyscy traktowani
Odpisz
1 sierpnia 2016, 23:20
@DeMajkel: co ja ci zrobię, niektóre dzieciaki mają naprawdę zrobiona papkę z mózgu i szukają zaczepki bo wiedzą że nic im nie zrobisz, no bo raczej nie przy**biesz jakiemuś dziecku na środku ulicy?
Odpisz
9 października 2016, 20:40
Osobiście czasami mam ochotę, lecz moralność mnie powstrzymuje.
Odpisz
9 października 2016, 22:35
Czasami, jak zacznę biec w stronę takiego dzieciaka, to on ucieka, myśląc, że go gonię. Tak czasami kogoś straszę i usuwam się z pola widzenia, gdy on ucieka. Ale niektórzy to po prostu nie chcą się odwalić i straszą jeden pistoletem na kulki, drugi wielkim kamieniem a trzeci uważa sie za mocarza karate. Ja się pytam: Dokąd zmierza ten świat?...
Odpisz
28 czerwca 2017, 21:33
@DeMajkel: 2003 nie jest taki zły...
Odpisz
19 lipca 2016, 21:19
Da bum tss.
Odpisz
Edytowano - 2 sierpnia 2016, 11:40
@TUPAQ_: ta dum pss
Odpisz
14 lipca 2016, 16:25
Jeszcze jest gimnazjum
Odpisz
19 kwietnia 2017, 10:25
@MrsPonczek: ale za trochę ponad dwa lata już nie
Odpisz
9 lipca 2016, 14:18
Ja tam się ciesze.
Odpisz
9 lipca 2016, 20:44
@StudioGrumpyCat: A ja nie! Chcę iść do gimnazjum!
Odpisz
10 lipca 2016, 00:58
@Anielka999: ja jeszcze idę jako ostatni rocznik
Odpisz
10 lipca 2016, 08:39
@Anielka999: nie będzie różnicy tylko nazwa zmieniona
Odpisz
10 lipca 2016, 08:41
@Davido: Przykro mi...
Odpisz
10 lipca 2016, 08:52
@Anielka999: Jedyne co się zmieni to to, że w podstawówce masz 2 klasy więcej i 1 więcej w liceum/technikum/zawodówce.
Odpisz
10 lipca 2016, 21:30
@Szczyt_jeja: Właśnie nie! Nie chcę mi tłumaczyć, ale to nie tylko więcej klas. To dużo więcej.
Odpisz
11 lipca 2016, 19:43
@Anielka999: 6 lat podstawowki + 3 gimby + 4 technikum = 13 lat. A 8 lat podstawowki + 5 techniku = 13 seems legit, nic sie nie zmienia. Nie bedzie więcej nauki
Odpisz
12 lipca 2016, 17:35
@Davido: Ja jestem ostatnim rocznikiem w gimnazjum
Odpisz
12 lipca 2016, 19:33
@JTKX2: a ja idę do gimnazjum
Odpisz
12 lipca 2016, 23:40
@CoolSceleton95: w sumie to jakaś tam bedzie... beda chyba tacy sami nauczyciele
Odpisz
14 lipca 2016, 13:48
@Kiler1: Mi nie chodzi o czas nauki. Nasza podstawówka będzie pękać w szwach. Od września mamy:
Ileś klas pierwszych
8 klas drugich
8 klas trzecich
5 klas czwartych
5 klas piątych
5 klas szóstych
I jeszcze ma to się ciągnąć dwa lata dłużej. Jednak będzie różnica.
Odpisz
16 lipca 2016, 17:33
@Anielka999: kurde gdzie ty chodzisz do szkoły? U nas cud, że A i B jest
Odpisz
Edytowano - 19 października 2016, 19:44
@CoolSceleton95: No nie do końca. Wyobraź sobie, że np. jakiś dzieciak miał prze... w podstawówce, bo raz mu ktoś zrobił głupi kawał czy coś i cała szkoła ciśnie z niego beke itd. a on nie ma możliwości zmiany szkoły. Chłopak ma tego zwyczajnie dość, więc pod koniec tej 6 klasy cieszy się jak jakiś poyeb. W gimnazjum zaczyna właściwie "nowe życie" i wszystko jest OK. A jeżeli miałby siedzieć jeszcze 2 lata z jego "oprawcami" to byłoby mu ciężko. Przyznaj się, tego nie przemyślałeś, prawda?
Odpisz
9 lipca 2016, 22:53
Ale rak i tak będzie.
Odpisz