Jasiu przychodzi ze szkoły. -...

Jasiu przychodzi ze szkoły.
- Mamo, wiesz co? Dzisiaj Kaziu przyszedł brudny do szkoły i pani go odesłała do domu!
- I co, pomogło?
- Tak. Dzisiaj wszyscy przyszli brudni!

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar ZawiszaMikolow

14 października 2015, 09:48

Nie śmieszne :>

Avatar Kurawarko

17 października 2015, 11:06

@ZawiszaMikolow: jak wstawić obrazek na konto, bo ja nie mam nic na obrazku, tylko czarno biały obrazek jeja. HELP!!

Avatar Kurawarko

17 października 2015, 11:07

@ZawiszaMikolow: Widzisz :C

Avatar Kerpoto

24 grudnia 2015, 23:52

@Kurawarko: Ja też czarno biała!!!

Avatar Piiiiiiiiiiip

13 lipca 2016, 16:50

@ZawiszaMikolow: O Boże, musisz ciągle mówić "Nie śmieszne :>"? To nie jest fajne.

Avatar MinerBlock

2 grudnia 2015, 21:51

I tak codziennie?

Avatar Alea_a

25 listopada 2015, 15:55

xDDD

Avatar Pogromca_Steve1

22 czerwca 2015, 21:03

dzisiaj Kaziu przyszedł brudny, dzisiaj wszyscy też przyszli brudni. zerwali się, żeby się przebrać?

Avatar Kasiazusia

30 czerwca 2015, 16:02

@Pogromca_Steve1: ktoś się pomylił po Kaziu powinienem przyjść''wczoraj''

Avatar Pogromca_Steve1

30 czerwca 2015, 18:45

@Kasiazusia: Jak się domyślasz, o tym właśnie mówię ;)

Avatar HamsterBedrock

19 października 2015, 14:57

@Pogromca_Steve1: Racja. Masło z masłem. :|

Avatar Kurawarko

17 października 2015, 11:03

oceniam twój dowcip. Super dowcip :D

Avatar Bartasus1

16 października 2015, 03:30

Cos nie rozumiem

Avatar Piiiiiiiiiiip

13 lipca 2016, 16:44

@Bartasus1: Wszyscy przyszli brudni, bo Kaziu też przyszedł brudny i tak jak on chcieli się zerwać z lekcji. xD KaPuJeSz?

Avatar Bartasus1

15 lipca 2016, 16:44

@Piiiiiiiiiiip: WOW. Juz dawno zapomniałem o tym. Kolego minął rok

Avatar Piiiiiiiiiiip

15 lipca 2016, 17:30

@Bartasus1: Prosze cie nie takim tonem.

Avatar
Konto usunięte

Edytowano - 22 lipca 2016, 16:00

@Piiiiiiiiiiip: hej nie może być "dzisiaj kazio przyszedł brudny" bo jest "dzisiaj wszyscy przyszli brudni"

Avatar Piiiiiiiiiiip

22 lipca 2016, 17:50

Masz racje :O

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Najlepszy przyjaciel kobiety to kot. Kot nigdy nie zapyta się:
- Czego żresz po nocy?!
Będzie żarł razem z nią.

Zobacz cały dowcip

Lekarz dawał mi 4 miesiące życia, więc go zastrzeliłem.
Sąd przyznał mi 20 lat aresztu, więc sprawa załatwiona.

Zobacz cały dowcip

Socjalizm, komunizm i kapitalizm umówili się na spotkanie. Kapitalizm i komunizm czekają w umówionym miejscu. Wreszcie wpada socjalizm i mówi:
- Przepraszam za spóźnianie, ale stałem w kolejce po mięso.
- A co to jest kolejka? - pyta kapitalizm.
- A co to jest mięso? - pyta komunizm..

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.

ZOSIA ONIEMIAŁA.

Zobacz cały dowcip

Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!

Zobacz cały dowcip

Twórca kałasznikowa idzie do nieba. Zagaduje go Bóg:
- Czy zrobiłeś kiedyś coś złego?
- Broń boże!

Zobacz cały dowcip