Przychodzi facet do psychologa:
- Panie doktorze, jestem zdołowany. Życie jest okrutne i bez sensu, czuję się sam i zagubiony na tym podłym świecie.
Lekarz z uśmiechem na to odpowiada:
- Lekarstwo na to jest proste. Niedawno do miasta zawitał klaun Pagliacci. Obejrzy pan jego występ. Zapewniam, że poprawi panu humor.
Na to facet zalewa się łzami.
- Panie doktorze, to ja jestem Pagliacci!
- I jak tam nasz pacjent z wysoką gorączką?
- Po obiedzie temperatura zaczęła spadać.
- Doskonale! Jaka jest obecnie?
- Pokojowa.
Mówi zięć do teściowej:
- Gdzie mama jedzie?
- Na cmentarz.
- A kto rower przyprowadzi?!!!
Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg. Potem wstaje, podskakuje z przytupem. Wreszcie zwraca się ku niebu i woła: Tato! wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać!
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?
Mąż dzwoni do żony i od razu zadaje pytanie:
- Kochanie, z czym była dzisiejsza zupa?
- Z sekretnym składnikiem - Odpowiada żona.
- To go wyjaw, bo lekarze nie wiedzą, co robić...
Komentarze
Odśwież16 czerwca 2024, 22:00
Najlepszy jest miotacz ognia albo Javellin. Ten nigdy nie chybia i uderza z góry...
Odpisz
23 kwietnia 2021, 01:11
Wzrok skupiamy na muszce, nie na celu, nie na szczerbince, ma być widoczna cała muszka bez żadnych szczelin między muszką a szczerbinką, z góry przyrządy mają się zlewać w gładką linię
Odpisz
8 czerwca 2022, 17:54
@Szczur00: Edit: chyba że teściowa ucieka/odpowiada ogniem, wtedy wzrok skupiamy na celu i oboje oczu otwarte. Zgranie przyrządów kontrolujemy podświadomie z pomocą oka dominującego.
Odpisz