Adwokat do klienta:
- Mam dla pana złą i dobrą wiadomość. Analiza DNA wykazała, ze na miejscu zbrodni znaleziono pańską krew.
- Oj, to źle... A ta dobra?
- Cholesterol i cukier w normie.
Mąż do żony:
- Kochanie, zobacz, co jest pod choinką!
Podekscytowana żona przybiega, schyla się, szuka, rozgląda się za prezentem, ale nic nie znajduje. W końcu pyta męża:
- No i co tam dla mnie masz?
Na to mąż wstaje, schyla się, pokazuje palcem pod choinką i mówi:
- Patrz, ile tam jest kurzu.
- Jak mogę się dowiedzieć, ilu mężczyzn moja dziewczyna miała przede mną?
- Prześpij się z jej najlepszą przyjaciółką.
Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor i się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.
- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.
Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...
Komentarze
Odśwież16 czerwca 2024, 22:00
Najlepszy jest miotacz ognia albo Javellin. Ten nigdy nie chybia i uderza z góry...
Odpisz
23 kwietnia 2021, 01:11
Wzrok skupiamy na muszce, nie na celu, nie na szczerbince, ma być widoczna cała muszka bez żadnych szczelin między muszką a szczerbinką, z góry przyrządy mają się zlewać w gładką linię
Odpisz
8 czerwca 2022, 17:54
@Szczur00: Edit: chyba że teściowa ucieka/odpowiada ogniem, wtedy wzrok skupiamy na celu i oboje oczu otwarte. Zgranie przyrządów kontrolujemy podświadomie z pomocą oka dominującego.
Odpisz