- Ktoś ukradł nam krowę!
Starszy syn:
- Jak ukradł to znaczy konus jakiś...
Średni syn:
- Jak konus to pewnie z Trojanowa...
Najmłodszy syn:
- Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl.
Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Trojanowa. I dali Wasylowi po mordzie. Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży. Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu. Chcąc nie chcąc, wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego.
Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:
- Obudziłem się rano, patrzę krowę ktoś ukradł. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak krowę ukradł, to musiał być konus. Średni mówi, że jak konus to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!
Sędzia:
- Hmmm... logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No, na ten przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?
Ojciec:
- Pudełko kwadratowe...
Najstarszy syn:
- To znaczy, że w nim coś okrągłego...
Średni syn:
- Jak okrągłe to musi być pomarańczowe...
Najmłodszy:
- Jak pomarańczowe - to z pewnością mandarynka...
Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi:
- No, Wasyl.... Krowę trzeba jednak oddać...
- Tato - spytał Jasiu - czy tę budowę ogrodzili, żeby nikt nie widział, co tam robią?
- Nie, synku, żeby nikt nie widział, że tam nic nie robią...
Mama gotuje obiad, a tu nagle do kuchni wpada Jasiu i zaczyna marudzić:
- Mamo, kup psa...
- Nie przeszkadzaj, nie kupię!
- No, proszę, kup!
- Nie, nie chcę! Idź na podwórko i tam komuś sprzedaj.
Nagroda Nobla w dziedzinie medycyny trafiła w ręce czelabińskiego badacza, który nauczył się ożywiać ludzi. Badaczowi podziękował osobiście Alfred Nobel.
Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.
Mąż dzwoni do żony i od razu zadaje pytanie:
- Kochanie, z czym była dzisiejsza zupa?
- Z sekretnym składnikiem - Odpowiada żona.
- To go wyjaw, bo lekarze nie wiedzą, co robić...
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?
Komentarze
Odśwież5 sierpnia 2017, 19:39
A ja myślałem że będzie pomarańcz nie mandarynka.
Odpisz
5 czerwca 2021, 01:53
@Ameron: Pomarańcza. Rodzaj żeński. I sory za odkop
Odpisz
5 czerwca 2021, 04:51
@Loginamika04: spoko, chleb powszedni.
Odpisz
12 lutego 2021, 09:49
Mastermind
Odpisz
5 sierpnia 2017, 11:58
Męska logika.
Odpisz
5 sierpnia 2017, 13:01
Ale działająca ^^
Odpisz
5 sierpnia 2017, 12:51
było
Odpisz
7 sierpnia 2017, 09:27
@roxy697: w ten sposób się nie wybijesz
Odpisz
9 sierpnia 2017, 09:21
Nie no k***a WOW szerloku -_-. Po prostu było więc napisałam że było masz z tym problem?
Odpisz
11 sierpnia 2017, 10:42
@roxy697: Ale proszę mniej agresywnie. I szkoda, że padłaś nieszczęśliwcem, który trafi na tego, co nie znosi upominania że coś "BYO!!!".
Odpisz
11 sierpnia 2017, 22:11
Napisałam "ł". A jak masz problem to się do mnie nie odzywaj i nie dawaj strzałki w dół tylko dla tego że się kłócimy bo to mało dorosłe -_-
Odpisz
18 sierpnia 2017, 22:55
@roxy697: Twoje poprawki również takie nie są.
Odpisz
19 sierpnia 2017, 17:05
I ciągle to ku*wa robisz
Odpisz
19 sierpnia 2017, 23:40
@roxy697: Ale niby co? Odpisuję? Ciekawe...
Odpisz
23 sierpnia 2017, 15:08
Nie! ciągle dajesz strzałki w dół TYLKO da tego że się kłócimy!
Odpisz
17 listopada 2020, 16:07
@roxy697: strzałki w dół są po to by wyrazić że ktoś się nie zgadza z komentarzem więc on miał pełne prawo ci je dać
Odpisz
3 kwietnia 2016, 21:56
Holmes purwa
Odpisz