Nowo wyświęcony ksiądz ma odprawić swoją pierwszą w życiu mszę. Proboszcz widzi, że nowy jest bardzo zdenerwowany, więc doradza mu, żeby do wina mszalnego dolał troszkę wódki, na rozluźnienie. Następnego dnia, ksiądz budzi się z bólem głowy i widzi na stoliku list od Proboszcza:
- Drogi bracie!
- Miało być troszkę wódki do wina, a nie troszkę wina do wódki
- Na rozpoczęcie mszy mówi się "Pan z Wami", a nie "yo ziomy"
- Po trzecie: Kain zabił Abla, a nie ciągnął kabla
- Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie
- Po zakończeniu kazania mówi się Bóg zapłać, a nie Ciao
- "To duże T" to krzyż
- Z ambony schodzi się po schodach, a nie zjeżdża po poręczy
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić "pociąg" to przesada
- Judasz nie był pier*** skur***
- Grzesznicy idą do piekła, a nie w pizdu
- Opłatki są dla wiernych, a nie do wina
- Pamiętaj, że msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut i z przerwą na piwo
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznica a nie kur***
- I na koniec - Jezus był pasterzem, a nie pier*** domokrążcą!
Przychodzi syn do ojca i mówi:
- Tato, zakochałem się! Umówiłem się na randkę ze świetną dziewczyną!
- Gratuluję, synu. Kim ona jest? - odpowiada ojciec.
- To Sandra, córka sąsiadów.
- Muszę ci coś powiedzieć, ale obiecaj, że nie powiesz mamie! Sandra jest twoją siostrą.
Chłopak oczywiście się wycofał. Po kilku miesiącach przychodzi do ojca:
- Tato, znowu się zakochałem, a ona jest jeszcze ładniejsza!
- To świetnie, synu. Kim ona jest?
- To Asia. Córka sąsiada.
- Och... Ona też jest twoją siostrą.
Sytuacja powtórzyła się kilka razy, syn zdenerwował się na ojca i poszedł na skargę do matki.
- Mamo, jestem taki zły na ojca! Zakochałem się w sześciu dziewczynach, ale nie mogłem się z nimi umawiać, bo tata jest ojcem ich wszystkich!
Matka przytuliła go i powiedziała:
- Kochany, możesz umawiać się z kim tylko zechcesz. Nie musisz go słuchać, nie jest twoim ojcem.
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się miś za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu.
Matka na to:
- Jasiu, co żeś ty zrobił, natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi.
Sąsiadka wpycha faceta z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
- Kup pan misia.
- Spadaj chłopcze.
- Bo będę krzyczał.
- Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij.
- Oddaj misia.
- Nie oddam.
- Oddaj bo będę krzyczał.
Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Jasiu zarobił kasy od cholery. Wraca do domu z zakupami: kawior, krewetki, szynki i całą furę szmalu kładzie na stole.
Matka do Jasia:
- Jasiek chyba bank obrabowałeś. Natychmiast do księdza idź się wyspowiadać!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia.
- ŻEGNAJ, już nie mam kasy!!!
W parku, na ławce leży książka. Widzi ją student prawa. Zaczyna czytać:
- Eee tam. Żadnych opisów morderstw, popełnianych przestępstw... To nie dla mnie.
Widzi ją student matematyki:
- Eee tam. Żadnych wzorów, zadań algebraicznych... To nie dla mnie.
Podnosi ją student medycyny:
- O! "Pan Tadeusz"! Nie wiem co to jest, ale mogę nauczyć się na pamięć.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Komentarze
Odśwież31 lipca 2016, 22:15
Czytam to 5 raz i nadal jest smieszne
Odpisz
7 stycznia 2018, 23:31
@panlogin: Przeczytałem to teraz z bólem brzucha po rzyganiu, wszyscy w domu śpią a ja ryję się ze smiechu i kłuje mnie gdzieś w układzie pokarmowym
Odpisz
4 października 2018, 17:52
@panlogin: to fajnie
Odpisz
10 marca 2023, 16:45
@panlogin: Mam nadzieję że wydobrzałeś
Odpisz
16 czerwca 2023, 22:20
@koniecnazw: Już lepiej, znowu rozśmieszyło, ale w brzuchu nie kłuje
Odpisz
14 sierpnia 2020, 20:37
Śmiechłem
Odpisz
11 października 2017, 19:46
Ludzie nie obrażajcie takimi żartami wiary katolickiej
Odpisz
13 sierpnia 2016, 22:29
Jezus nie był pasterzem tylko cieślą -_-
Odpisz
19 sierpnia 2016, 08:52
Nie wiem za co te strzałki w dół.
Odpisz
19 sierpnia 2016, 09:58
@DarthKrooge: Ja też nie :V
Odpisz
29 lipca 2016, 17:34
ja jestem katoliczkom i wypraszam sobie
Odpisz
25 września 2016, 23:36
@samolot22: *katoliczką
Odpisz
19 lutego 2018, 11:12
@samolot22: A ja też jestem katolikiem, i uważam, że ten żart jest zaj*bisty.
Odpisz
19 października 2018, 18:28
@samolot22: A ja przez taki brak dystansu i postępowości przestałem być katoliczkiem- błagam, nie rób tak, bo snobizm nie jest dobrą reklamą ani Kościoła, ani Boga.
Odpisz
20 czerwca 2016, 21:11
Ale dowalił debil, szacuneczek.
Odpisz
28 maja 2016, 09:59
łooooooooo panie ale żeś dopi******ił
Odpisz
28 maja 2016, 09:56
łooooooo panie ale żeś dop*****lił
Odpisz
2 września 2015, 22:06
Do ulu ;p
Odpisz
15 marca 2015, 16:38
To jest super....... ;D
Odpisz
5 czerwca 2015, 10:15
@DanKuso13: Prawda :P
Odpisz