Poranna odprawa w Ministerstwie Obrony Narodowej.
- Melduję, panie ministrze, że w czasie ćwiczeń Wojsk Obrony Terytorialnej zginęły ortaliony żołnierzy - zameldował głównodowodzący.
- O Boże! - wykrzyknął minister i skrył twarz w dłoniach.
Milczał dłuższą chwilę, wreszcie ukazał oblicze o czole pooranym troską, spojrzał na dowódcę Wojsk Obrony Terytorialnej i zapytał:
- Ile to jest ortalion?
Blondynka do koleżanki:
- A ja wczoraj byłam u okulisty!
- I co ci powiedział?
- Żebym się alfabetu nauczyła...
Wojna jest wtedy, kiedy rząd mówi ludziom, kto jest wrogiem. Rewolucja wybucha, kiedy ludzi sami zrozumieją, kto jest wrogiem.
Okulista po zbadaniu kolejnego pacjenta:
- Panie, jak pan tu w ogóle trafił?
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Komentarze
Odśwież4 czerwca 2022, 20:36
W WOTcie to bardziej gównodowodzący
Odpisz
19 sierpnia 2018, 19:59
Dwaj oficerowie Armii Czerwonej i sanitariuszka czołgają się w kierunku okopów przeciwnika. Sanitariuszka idzie pierwsza. Porucznik za nią:
- Masza pewnie w balecie tańczyła, bo ma takie ładne nogi .......
A pułkownik za nim:
- A ty pewnie pole orałeś, bo taki ślad zostawiasz !!!!!!!!
Odpisz
18 sierpnia 2018, 22:15
właśnie? ile?
Odpisz
19 sierpnia 2018, 14:43
@janektoziomal: Sprawdzałem i to jest... rodzaj tkaniny lub kurtki.
Odpisz