Poranna odprawa w Ministerstwie Obrony Narodowej.
- Melduję, panie ministrze, że w czasie ćwiczeń Wojsk Obrony Terytorialnej zginęły ortaliony żołnierzy - zameldował głównodowodzący.
- O Boże! - wykrzyknął minister i skrył twarz w dłoniach.
Milczał dłuższą chwilę, wreszcie ukazał oblicze o czole pooranym troską, spojrzał na dowódcę Wojsk Obrony Terytorialnej i zapytał:
- Ile to jest ortalion?
Wieczorne wiadomości zawsze zaczynają się od słów: "Dobry wieczór", a później zaczynają pokazywać, że jednak nie.
W sądzie:
- Czy oskarżony był już karany?
- Tak, za konkurencję.
- Za konkurencję się nikogo nie karze! A co oskarżony robił?
- Takie same banknoty jak mennica państwowa.
Jeśli możesz być dobry w jednej rzeczy, bądź dobry w kłamaniu. Wtedy wszystko będzie dobrze.
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.
Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?
Bronisław.
Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...
Komentarze
Odśwież4 czerwca 2022, 20:36
W WOTcie to bardziej gównodowodzący
Odpisz
19 sierpnia 2018, 19:59
Dwaj oficerowie Armii Czerwonej i sanitariuszka czołgają się w kierunku okopów przeciwnika. Sanitariuszka idzie pierwsza. Porucznik za nią:
- Masza pewnie w balecie tańczyła, bo ma takie ładne nogi .......
A pułkownik za nim:
- A ty pewnie pole orałeś, bo taki ślad zostawiasz !!!!!!!!
Odpisz
18 sierpnia 2018, 22:15
właśnie? ile?
Odpisz
19 sierpnia 2018, 14:43
@janektoziomal: Sprawdzałem i to jest... rodzaj tkaniny lub kurtki.
Odpisz