Stirlitz wchodzi do gabinetu Muellera:
- Nie chciałby pan pracować dla radzieckiego wywiadu? - pyta. - Nieźle płacą.
Zszokowany Muller patrzy podejrzliwie. Stirlitz zmieszany idzie do drzwi. Przystaje:
- Nie ma pan przypadkiem aspiryny? - pyta. Wie, że ludzie zapamiętują tylko koniec rozmowy.
- Pamiętasz jak chciałam żeby wszystkich urzędników z tą ich biurokracją piekło pochłonęło?
- Jasne.
- To teraz zmieniłam zdanie. Niech ich wszystkich wezmą do nieba, ale przy wejściu niech im sprawdzą wszystkie papiery i żeby im ciągle czegoś brakowało i niech ich z raju odsyłają do poprawki.
Jasiu przychodzi ze szkoły i chwali się ojcu:
- Tato, dzisiaj na kartkówce nie popełniłem żadnego błędu ortograficznego, ani gramatycznego.
- Wspaniale synu, a jaki był temat?
- Tabliczka mnożenia.
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Komentarze
Odśwież24 listopada 2018, 19:34
Czemu nie na głównej? Fajny humor. Nie czarny i krótki dowcip, a jednak wywołuje uśmiech na twarzy :)
Pozdrawiam, Filizaneczkaherbaty;)
Odpisz
9 maja 2019, 13:44
Uważasz że w poczekalni są słabe żarty? Admin trochę sprawdza długo, w końcu nadejdzie czas aby żart przeszedł na główną, albo został usunięty/skisł w poczekalni
Odpisz
20 marca 2021, 00:56
jeju dziękuję ^^ milo strasznie
Odpisz
12 kwietnia 2020, 00:49
Pewnie ogrodnik jakiś
Odpisz
20 marca 2021, 00:56
@gury_wamac: hahaha
Odpisz
28 października 2018, 10:21
ha ha
Odpisz