Kobieta jeździła na wózku. Życie, zdarza się. Znajomi ją czasami brali do klubu i podjeżdżali do stolika. W klubie wiadomo, muzyka, alkohol, dym, hałas, narkotyki. Jeden tańczący, wstawiony gościu zauważył przy stoliku interesującą kobietę, podchodzi i mówi :
~ Pani Ładna zatańczymy ?
= Wie Pan nie mogę tańczyć, jeżdżę na wózku.
~ Oj tam Pani Ładna, damy radę....
Wyciągnął wózek na parkiet, zaczął nim kręcić. Kobieta zachwycona, po kilku tańcach odprowadza wózek do stolika, jakieś mizianie i coś mu zaświtało :
~ Pani Ładna, może podjedziemy do toalety ?
= Do toalety, nieee, może gdzieś indziej ?
Facet znalazł tylne wyjście z klubu, wyjechali z wózkiem, nikogo nie ma, podjechali do cienia. Mężczyzna wyjął kobietę z wózka i przełożył przez barierkę. Ona zadowolona, on zadowolony. Potem posadził ją do wózka i kobieta zaczęła płakać.
~ Co się stało Pani Ładna ? Byłem niedelikatny ?
= Nie, nie, to po prostu mój pierwszy raz....
~ Byłaś dziewicą ? Dlaczego nie powiedziałaś byłbym delikatniejszy...
~ .... mój pierwszy raz gdy potem ktoś mnie zdjął z barierki.
~ Panie doktorze, mój mąż zaraził się choroba weneryczną.
= To dlaczego sam do mnie nie przyjdzie ?
~ On jeszcze o tym nie wie.
Zwiedzający w zoo: Bardzo podoba mi się klatka z podpisem "najniebezpieczniejsze zwierzę na świecie" w środku którego jest tylko lustro
Opiekun zoo: Tak wiem, daje do myślenia
*Szeptem do krótkofalówki*
Tygrys znowu uciekł
Lekarz ogląda zdjęcie rentgenowskie pacjenta i ogromnie się dziwi.
– Panie, masz pan zegarek w żołądku! To nie sprawia panu żadnych problemów?
– E tam, nie, nie sprawia. Może trochę, przy nakręcaniu …
- Wiesz, że mam w ogródku trującą roślinę?
- Co ty gadasz, stary, to nielegalne, stary!
- No serio. Jakbyś pod nią posiedział dziesięć minut, tobyś umarł.
- O kuuurde, stary, co ty gadasz, stary!
- No bez kitu, mówię serio.
- O kuuurde, stary, i jak się nazywa?
- Lilia wodna
Trwa rekrutacja mężczyzn na agentów międzynarodowych sił antyterrorystycznych. Do kolejnego etapu rekrutacji przeszli Rosjanin, Niemiec i Polak.
~ Panowie. Oto pistolety dla każdego z Was. Traficie do pomieszczeń gdzie znajdują się osoby na których musicie wykonać rozkaz egzekucji. Udajcie się do pomieszczeń.
Dla utrudnienia osobami do egzekucji były ich teściowe. Pierwszy wszedł Rosjanin, zobaczył swoją teściową, wyszedł i oddał pistolet.
= Nie mogę, to babcia moich dzieci, nie mogę.
Do innego pokoju wszedł Niemiec. Usłyszano uderzenie iglicy i Niemiec wyszedł :
= Befehl ist Befehl ! Rozkaz to rozkaz, ale pistolet nie wypalił.
Ostatni do swojego pokoju wszedł Polak.
Usłyszano uderzenie iglicy i jakiś rumor. Po chwili wyszedł Polak z pistoletem i pretensjami :
= Pistolet nie wypalił. Musiałem ją zatłuc taboretem !
~ Dobrze jest znaleźć w życiu kobietę ładną, kobietę inteligentną i kobietę o dobrym charakterze.
= Taką jedną ?
~ Jedną ? Jeśli znajdziesz jedną o dwóch tych cechach to już sukces.
Rozmowa dwójki przyjaciół:
-wiele się zmieniło odkąd moja dziewczyna jest w ciąży.
-na przykład co?
-moje imię, mój adres, numer telefonu…
~ Jaki jest, Twoim zdaniem, najlepszy zawód z którym się spotkales ?
= Pilot.
~ A najgoszy ?
= Moja eks.
~ Podczas operacji musieliśmy Panu amputować nogę. Była cała czarna.
= Ale ja estem murzynem !
Zielony do konfederaty :
~ Budowanie elektrowni atomowych w Polsce jest bez sensu, bo statystyki wyrażenie pokazują, że Polacy w ogóle nie korzystają z tego rodzaju energii.
= Mondrego to i dobrze posłuchać ;-)
~ Teraz postuluje się zwroty neutralne płciowo.
= Polska medycyna jest prekursorem w tej dziedzinie. Kto nie słyszał w poradni "usiądzie tam", "zamknie drzwi". ?
~ Ostatnio na imprezę ktoś przyniósł flaszkę z zabezpieczeniem antykradzieżowym na szyjce.
= To była "cygańska kokardka".
Dlaczego na Placu Czerwonym wycięto wszystkie drzewa?
Ze względów bezpieczeństwa aby Leonid Breżniew mógł bezpiecznie dojechać na Kreml.
~ Co łączy "Ostatnie pokolenie" i niektóre Polki na Erasmusie ?
= Wiek ?
~ Kleją się do asfaltu.
Do konfesjonału przychodzi młody chłopak i mówi:
- Proszę księdza pobiłem zomowca.
Ksiądz po chwili zastanowienia odpowiada:
- Najpierw grzechy potem zasługi.
- Jak na początku lat 80-tych wyglądali polscy politycy?
- Jak miska pierogów, część ruskie a część leniwe.
- Jak wyglądało polskie społeczeństwo na początku lat 80-tych?
- Jak garnek ziemniaków, część w mundurkach a część tłuczona.
- Dlaczego członek PZPR nie mógł mieć psa?
- Bo pies potrzebuje pana a nie towarzysza.
- Dlaczego o ZSRR mówiło się nasz brat a nie nasz przyjaciel?
- Przyjaciół można wybrać.
Jaka jest różnica między wdową, a urzędnikiem?
- Urzędnik czeka na pierwszego, a wdowa na drugiego
- Pani Helenko, ma pani nóżki jak sarenka - komplementuje pan Mietek
- Takie zgrabne?
- Takie owłosione
Babcia do wnuczki:
- Zosiu, czym cię ta twoja mamusia karmi, żeś tak ładnie wyglądasz?
- Łyżeczką
Dziennikarz pyta przechodnia:
- Obywatelu jak się żyje w Związku Radzieckim?
- Nie mogę narzekać
Do spowiedzi idzie młody chłopak i mówi:
- Proszę księdza... Pobiłem zomowca
Ksiądz na to:
-Najpierw grzechy a potem zasługi
- Kto ci podbił oko?
- Wyciągnąłem dziewczynę z wody
- I ona tak cię urządziła?
- Nie, akurat wtedy żona weszła do łazienki
Spotyka się dwóch kolegów:
- Cześć, co teraz robisz?
- Latam
- Jako pilot? Na jakich liniach?
- Latam za robotą. A ty?
- Pływam
- Jesteś marynarzem? Na jakim stadku?
- Pływam w długach
Matka do córki:
- Gdy cię nie było, odwiedził nas twój znajomy - Nowak i oświadczył się o twoją rękę. Wiesz, tak bardzo nie lubię tego człowieka, że chętnie zostałabym jego teściową
U wróżki:
- Spotkasz mężczyznę i będziesz miała z nim dziecko.
- Już go spotkałam i już mam z nim dziecko. Proszę mi lepiej powiedzieć, gdzie on teraz jest!
Do pędzącego pociągu wskakuje młody chłopak i cały zadyszany osuwa się bez sił na siedzenie.
- Och, ta dzisiejsza młodzież - komentuje siedzący obok niego starszy pan. Gdy ja byłem w twoim wieku to mogłem gonić pociąg nawet pół godziny i nawet się nie zdyszałem...
- No tak, ale ja na ten pociąg spóźniłem się wczoraj wieczorem i dopiero teraz go dopędziłem...
W komunikacji miejskiej :
~ Jest Pan pijany jak świnia.
= A Pani jsst gruba jak świnia. Ale ja jutro będę trzeźwy.
Kiosk w Warszawie w czasach PRL, koleś kupuje los na loterię i zaczepia go drugi:
- Jakby Pan wygrał 1000 to gdzie by pan pojechał?
- Do ZSRS.
- A jakby a pan wygrał 10000 to gdzie by Pan pojechał?
- Do ZSRS.
- a jakby pan wygrał 1000000 to gdzie by Pan pojechał?
- Do ZSRS.
- Nie zna pan innych krajów?
- Znam, ale Pana nie znam.
Pacjent w polskim szpitalu NFZ. Po operacji, diecie i kroplówce. Wchodzi pielęgniarka i pyta:
- Podać panu kaczkę?
- O tak, kochaniutka i frytki, frytki...
Do sklepu optycznego wchodzi facet i zauważa na jednej z półek okulary za 2000 zł.
- Czyście pogłupieli? Co to za okulary, skoro aż tyle kosztują?
- To najnowszy wynalazek. Każdy kto je nosi widzi innych jakby nie mieli na sobie ubrania.
- Niemożliwe! Chciałbym je przymierzyć.
Ekspedientka podaje okulary, facet zakłada je na nos i rzeczywiście, ekspedientka stojąca przed nim jest naga! Zdejmuje okulary - ubrana, zakłada - naga!
- Biorę je!
Wchodzi facet w swoich okularach do domu, patrzy: żona goła, sąsiad goły. Zdejmuje okulary - żona goła, sąsiad goły.
- No nie! Jeszcze nie zdążyłem dojść do domu, a już się zepsuły...
Jaś, pyta się ojca.
- Tatusiu, jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga.
- A mamusia mówiła że ewoluowali od małp.
- Mamusia mówiła o swojej stronie rodziny.
Mąż z żoną baraszkują w sypialni. Zabierają się do tego bez pośpiechu, powoli budując romantyczny nastrój. Nagle zza ściany słyszą wkurzonego sąsiada:
- Co to ma być? Ruszać się, ślimaki jedne!
Trochę speszeni odsuwają się od siebie i z niepokojem patrzą dookoła, a zza ściany znowu:
- Jesteś facet czy pedał? No bierz ją! Bierz ją ku**a!
Żona na to:
- Ten stary zbok chyba nas podgląda. Zobacz czy ściana nie jest dziurawa.
I zaczyna się szukanie dziury w całym, ale na nic - mur jest solidny i szczelny niczym Durex Extra Safe.
Nadal zaniepokojeni, atmosfera jest już mocno zepsuta, ale w końcu inne uczucia biorą górę i para znów zaczyna się obściskiwać. A zza ściany znowu:
- No szybciej! Tyle kasy na was poszło, ciamajdy!
Żona od razu:
- O czym on gada? Ten psychol chyba podłożył nam tutaj kamerę!
I zaczyna się zaglądanie w każdy kąt, przestawianie mebli i panika, chcą już dzwonić na policję, kiedy nagle mąż łapie się za głowę.
- Nie dzwoń. Rany boskie, debil ze mnie, nie dzwoń! Mecz! Kompletnie zapomniałem!
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.