Jasiu ma problem z przecinkami - zupełnie nie wie, gdzie je stawiać. Po powrocie ze szkoły oznajmia mamie:
- Znowu pała z dyktanda...
- Niemożliwe! - mówi mama - Pokaż zeszyt!
- Matka czyta, co napisał syn:
"Do chaty wszedł myśliwy na głowie, miał czapkę na nogach, nowe buty, z cholewkami w zębach, papieros w oczach, świeciła mu radość."
W sklepie klientka ogląda elegancką sukienkę.
- Chętnie bym ją kupiła, ale z małą przeróbką oznajmia sprzedawczyni.
- A... co chciałaby pani przerobić?
- Cenę.
Pewien facet, trochę już starszy, zaczynał mieć zaniki pamięci. Kiedyś na spotkaniu z przyjaciółmi u niego w domu zaczął opowiadać, że teraz leczy się u takiego dobrego lekarza, na to goście, że też by chcieli i jak się ten lekarz nazywa:
- No właśnie miałem na końcu języka... Pamiętacie może, był taki grecki poeta, w starożytności, taki ślepy...
- No był, Homer. To co, ten lekarz ma na nazwisko Homer?
- Nie, nie! On napisał taką epopeję, o tym jak Grecy się tłukli pod takim miastem w starożytności, które próbowali zdobyć...
- No tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz się jakoś podobnie nazywa? Albo mieszka na takiej ulicy?
- Nie, nie, nie! Tam był taki wódz, tych, no, Greków, taki główny...
- Agamemnon?
- O o o! No i on miał brata...
- Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem??!!?
- Zaraz mówię. I tam był taki wódz trojański, który temu Mene... jak mu tam, uprowadził żonę.
- Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa się Parys?
- Nieeeee! Nie! Ta żona, co on ją uprowadził, to jak miała na imię?
- Helena.
- No właśnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa - woła do żony w kuchni - jak się nazywa ten mój lekarz????
W pewnej miejscowości ktoś kradł kowalowi jabłka. Ten ukrył się w sadzie i czekał na złodzieja. Gdy on wdrapywał się na drzewo, kowal jako chłop ze stali ścisnął złodziejaszka za jaja i rzekł:
- Kto ty?
Cisza... Ścisnął jeszcze mocniej i pyta:
- Kto ty!?
Cisza, więc ścisnął najmocniej jak tylko mógł i powiedział:
- Kto ty!?
- Jaśko!
- Jaki Jaśko? Bo jest Jaśko młynarz, Jaśko stolarz, Jaśko drwal...
- Jaśko niemowa...
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?
Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor i się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.
Komentarze
Odśwież20 lutego 2020, 19:26
A jak l zmienia sens zamiast ł ?
"nie potrzeba, nie będziesz mi robić laski!"
Odpisz
20 lutego 2020, 19:22
Jedna kropka uratowała życie skazanemu na zsyłkę na Sybir:
"Ułaskawić niemożliwie. Wysłać na zsyłkę" na "Ułaskawić.Niemożliwie wysłać na zsyłkę"
Odpisz
30 czerwca 2017, 19:34
Uśmiałam się jak idiotka :D
Odpisz
31 października 2016, 10:09
znam to -_- TEN ból kiedy złe postawisz przecinek i wychodzi coś głupiego
Odpisz
31 października 2016, 16:08
@minecraft123456789: Lepiej w ogóle nie stawiać przecinków wtedy nie wyjdzie nic głupiego ale będzie się pisało jak jakiś idiota.
Odpisz
31 października 2016, 20:07
@minecraft123456789: Jedzcie, dzieci!
Jedzcie dzieci!
Interpunkcja ratuje życie! :d
Odpisz
30 czerwca 2017, 19:31
@Kivera: Dobre :D
Odpisz
4 listopada 2016, 23:46
Śmieszne he he
Odpisz
1 listopada 2016, 16:14
dobre he he
Odpisz
31 października 2016, 18:48
"Jeden przecinek, a zmienia sens zdania o 180°:
"Ania zjadła obiad"
"Ania zjadła przecinek""
Odpisz
31 października 2016, 17:43
Ja tam wcale nie stawiam przecinków przez co nie wiadomo co chciałam napisać
Odpisz
2 listopada 2016, 01:34
No to chyba ku*wa źle.
Odpisz
2 listopada 2016, 07:19
@Batman_: no nie aż tak jak myślisz
Odpisz