Stirlitz, wychodząc z baru, poczuł silne uderzenie w potylicę. Szybko odwrócił się – to był asfalt.
Gdy wróciłem do domu zobaczyłem na lodówce od żony kartkę z napisem "Przykro mi, to nie działa. Wracam do mamy." Otworzyłem lodówkę, światło jest, piwo się chłodzi. Nie wiem o co jej chodzi
Po usłyszeniu, że jeden z pacjentów szpitala psychiatrycznego uratował innego przed próbą samobójczą, wyciągając go z wanny, dyrektor szpitala przejrzał akta ratownika i wezwał go do swojego gabinetu.
- Twoje akta i Twoje bohaterskie zachowanie wskazują, że jesteś gotowy do powrotu do domu. Przykro mi tylko, że człowiek, którego uratowałeś później skończył ze sobą na gałęzi.
- Och, on się nie zabił, powiesiłem go do wyschnięcia.
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg. Potem wstaje, podskakuje z przytupem. Wreszcie zwraca się ku niebu i woła: Tato! wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać!
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Komentarze
Odśwież3 stycznia 2020, 03:50
Oryginał był "Co robi Jezus na parkingu?
Nawraca"
Odpisz
5 maja 2016, 09:40
Suche
Odpisz
2 maja 2016, 18:18
Ale kogo ?
Odpisz
1 maja 2016, 15:47
jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeejjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!
Odpisz
1 maja 2016, 20:22
@dexolth: Tak. Gratulacje, umiesz przeczytać adres strony na której jesteś.
Odpisz
2 maja 2016, 08:56
@Szczyt_jeja: Ale napisać już nie umie.
Odpisz
21 maja 2016, 13:23
@dexolth: .........ppppppppplllllllllll! .-.
Odpisz
1 maja 2016, 08:52
Śmiechłem xD
Odpisz
30 kwietnia 2016, 18:53
Bardzo dobre.
Odpisz
30 kwietnia 2016, 09:28
Było.
"Co robi biskup na rondzie?
-Nawraca."
Odpisz