Żołnierz wrócił do domu po misji, nie jadł, nie pił, tylko od razu pognał do sypialni, aby spędzić upojną noc z żoną. Nad ranem Jasiu zagląda do sypialni i speszony szybko cofa się do korytarza:
- Nie bój się, Jasiu. Wchodź śmiało! To ja, tatuś! – tłumaczy żołnierz.
- Tak, tak… – mówi nieśmiało chłopiec. – Wszyscy tak mówią...
Co korniki jedzą na obiad?
- Stół szwedzki.
Rząd w związku z malejącym budżetem państwa postanowił uchwalić podatek, który będą płaciły kobiety posiadające męża.
Za młodszego - podatek od luksusu.
Za męża w tym samym wieku - podatek obrotowy.
A za starszego - podatek od nieruchomości.
Na dzień kobiet kupiliśmy dziewczynom w firmie bilety do kina, w ramach rewanżu na dzień chłopaka my dostaliśmy wielką torbę yerba mate. Pół paczki spaliliśmy, zanim nam ktoś powiedział, że to się zaparza.
Mąż z żoną baraszkują w sypialni. Zabierają się do tego bez pośpiechu, powoli budując romantyczny nastrój. Nagle zza ściany słyszą wkurzonego sąsiada:
- Co to ma być? Ruszać się, ślimaki jedne!
Trochę speszeni odsuwają się od siebie i z niepokojem patrzą dookoła, a zza ściany znowu:
- Jesteś facet czy pedał? No bierz ją! Bierz ją ku**a!
Żona na to:
- Ten stary zbok chyba nas podgląda. Zobacz czy ściana nie jest dziurawa.
I zaczyna się szukanie dziury w całym, ale na nic - mur jest solidny i szczelny niczym Durex Extra Safe.
Nadal zaniepokojeni, atmosfera jest już mocno zepsuta, ale w końcu inne uczucia biorą górę i para znów zaczyna się obściskiwać. A zza ściany znowu:
- No szybciej! Tyle kasy na was poszło, ciamajdy!
Żona od razu:
- O czym on gada? Ten psychol chyba podłożył nam tutaj kamerę!
I zaczyna się zaglądanie w każdy kąt, przestawianie mebli i panika, chcą już dzwonić na policję, kiedy nagle mąż łapie się za głowę.
- Nie dzwoń. Rany boskie, debil ze mnie, nie dzwoń! Mecz! Kompletnie zapomniałem!
Jaś, pyta się ojca.
- Tatusiu, jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga.
- A mamusia mówiła że ewoluowali od małp.
- Mamusia mówiła o swojej stronie rodziny.
Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.
Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?
Komentarze
Odśwież14 stycznia 2016, 10:08
Mama Jasia R.I.P [*]
Odpisz
2 października 2016, 12:32
@Ppayxd: Nie zasłużyła na tak łagodną karę.
Odpisz
26 października 2016, 14:08
@baarts: Heh racja :]
Odpisz
2 grudnia 2015, 21:46
Biedny Jasiu
Odpisz
17 listopada 2015, 20:43
@KontoUsunięte: sherlock
Odpisz
9 listopada 2015, 16:30
Lol tak jak mi tu listonosz umarł.
Odpisz
11 listopada 2015, 19:00
@HamsterBedrock: Nie musisz komentować pod każdym żartem to trochę irytuje innych ludzi
Odpisz
Edytowano - 11 listopada 2015, 20:38
@Velos: Wiesz że mam prawo? I mi nie zabronisz. A jak zazdrościsz że ty wcześniej koma nie napisałeś to niepisz do mnie. A piszę aby udowodnić że najwięcej na jeja jestem. I po trzecie nudzi sie ludziom na jeja więc komentują a mnie sie bardzo nudzi
Odpisz
23 listopada 2015, 19:55
@HamsterBedrock: zgadzam się z hamsterem =/Weźcie dajcie spokój
Odpisz
19 kwietnia 2016, 16:28
@HamsterBedrock: A teraz jesteś na jeja?? _waffle_ _gobo_ _meow_
Odpisz
2 października 2016, 12:33
@HamsterBedrock: Nie jesteś najwięcej na jeja.
Odpisz
1 listopada 2015, 00:58
Zdrada xd
Odpisz