Pewien człowiek, który miał wobec Pana Boga tyle cnót i zasług, co i wad, wstępuje w bramy niebios. Św. Piotr przyjmuje go i mówi:
- Słuchaj to jest taki pierwszy przypadek w historii, że przyjmuję człowieka, który ma tyleż samo cnót, ile grzechów. Mógłbym cię skierować i do nieba i do piekła, co wolisz?
- Chciałbym zobaczyć jak wygląda piekło.
- Proszę bardzo - mówi Piotr
Wsiedli do windy, zjechali pięćdziesiąt pięter w dół, a tam widzą bardzo intymną sytuację, starszy pan z młodziutką, piękną blondynką
- To ja bym chciał teraz zobaczyć jak wygląda niebo.
Wjechali windą w górę pięćdziesiąt pięter, a tam sytuacja bardzo podobna:
starszy facet w niedwuznacznej sytuacji z piękną brunetką. Facet się oburzył i mówi:
- Święty Piotrze. Jakże to niebo i piekło wygląda tak samo?
- Człowieku ty źle na to patrzysz! Na dole, to jest piekło dla tej młodej blondynki, a na górze, to jest niebo dla tego starszego pana.
Stoi Nietzsche przy straganie rzeźnika i myśli: "Którą połówkę cietrzewia wziąć: górną, czy dolną? Chciałbym potraktować akt jedzenia ciała ptaka jak narodziny świata, z początkiem czegoś pięknego, ale z drugiej strony dolna połówka to wyśmienite nóżki, chociaż też zmierzch i skalanie. A może by go wzdłuż ciachnąć?"
Rzeźnik zauważył zadumanie na twarzy filozofa i spytał, o czym ten myśli. Nietsche podzielił się swoim dylematem, na co rzeźnik odpowiedział:
- Twoja teoria jest niedorzeczna. Odzwierciedla obiektywną rzeczywistość i jest zgodna ze współczesnymi poglądami filozofów, ale prawdziwą istotą wszechświata jest to, że nie sprzedajemy cietrzewi na połówki.
Mąż myje patelnię.
Żona mówi do Niego:
- Nie skrob po teflonie.
Mąż lekko poirytowany odpowiada:
- Sama jesteś poteflonem.
Mąż wyjechał w delegację, a żona postanowiła zrobić mu niespodziankę i kupiła nowiutką szafę do ich wspólnej sypialni.
Przyjechała ekipa, zmontowała szafę.
Po jakimś czasie obok domu przejeżdżał tramwaj i szafa się złożyła.
Zdesperowana kobieta dzwoni do firmy i tłumaczy co się stało. Przyjeżdża ekipa montuje szafę i dzieje się tak kilka razy.
Przy kolejnym razie kierownik ekipy monterskiej mówi:
- Wie pani co, muszę wejść do szafy i zobaczyć od środka co się dzieje.
Wchodzi do szafy. W tym momencie wraca mąż i wchodząc do sypialni krzyczy z zachwytem:
- Kochanie cóż za wspaniała szafa. I otwiera drzwi od szafy, a gość ze środka:
- Wal pan w ryj, bo i tak nie uwierzysz, że na tramwaj czekam.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!
Komentarze
Odśwież27 października 2016, 07:38
Arystotelesa wyczuwam
Odpisz
25 października 2015, 16:03
Nie rozumiem wytłumaczy ktoś?
Odpisz
6 listopada 2015, 00:51
@xxxxxx21: A chciałbyś się ze starszą babcią bzykać? To tak wyglądałoby dla Ciebie piekło.
Odpisz
15 kwietnia 2016, 14:58
@xxxxxx21: Do piekła poszła ta blondyna, i za karę musiała bzykać się ze starym facetem.
A do nieba poszedł dziadek, i w nagrodę bzyka brunetkę.
Odpisz