Wiezie taksówkarz kobietę. Na zakończenie kursu okazuje się, że ta nie ma kasy. Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę. Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę.
- Ale proszę pana, ja na pewno oddam panu pieniądze, proszę nic mi nie robić, mam dzieci i męża... - mówi prawie płacząc kobieta.
- A ja 40 królików, rwij trawę! - odpowiada taksówkarz.
Do baru podchodzi młody mężczyzna i prosi o 7 wódek. Wypija wódki szybko, jedna za drugą. Barman zdziwiony pyta:
- Co się tak spieszysz?
- Też byś pił tak szybko, gdybyś miał to, co ja...
- A co masz?
- 6 złotych.
Nauczyciel matematyki: Wasza klasa jest taka słaba, że 60% nie zda.
Uczeń: Ha ha ha, jak nas tylu nawet nie ma!
Muzeum.
Turyści: Jakie piękne freski!
Przewodnik: Przejdźmy dalej, to od wilgoci.
Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.
Komentarze
Odśwież