Pewnego razu wezwano do komitetu znanego malarza i zaproponowano mu namalowanie plakatu pod tytułem "Lenin na wakacjach". Pracowity artysta wziął się od razu do pracy. Po kilku dniach woła odpowiednie osoby do swojej pracowni, odsłania płótno, a na płótnie: polana w lesie, na polanie namiot, z namiotu wystają dwie pary nóg, jedna palcami do góry, druga palcami w dół. Wzburzony jegomość krzyczy:
- Szto eto takoje, szto eto?
- Co?-zapytuje malarz.
- No, no... Te nogi.
- Które? Palcami w górę czy palcami w dół?
- No, palcami w górę.
- Nadieżna Pawłowna Krupska.-odpowiada malarz.
- A te palcami w dół?
- Dzierżyński
- Jak to Dzierżyński?! A gdzie Lenin?!
- Lenin na wakacjach.
Podczas kolejnego spotkania w Białym Domu Gorbaczow i Reagan postanowili się zabawić: Reagan rysuje karykaturę Gorbaczowa a Gorbaczow - Reagana. Z jednym tylko zastrzeżeniem: nie można rysować "poniżej pasa". Po kilku minutach Gorbaczow pokazuje swoją pracę. Reagan pyta:
- Dlaczego na twoim rysunku jedno ucho mam małe a drugie duże?
- Bo dużym uchem słuchasz kongresu a małym - narodu.
Teraz swoją pracę pokazuje Reagan. Gorbaczow pyta:
- Dlaczego na twoim rysunku jedną pierś mam dużą a drugą - małą?
- Bo większą piersią karmisz ministrów a mniejszą - dyrektorów fabryk i generałów.
- A co z narodem?
- Przecież umawialiśmy się że nie będziemy rysować poniżej pasa!
Jaki jest najniebezpieczniejszy dzień w roku na drogach?
- Drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia. Najczęściej śnieg i ślisko, a zawsze pora masowych odwiedzin rodziny. W efekcie mężczyźni wracając i będąc "pod wpływem" dają kierować żonom.
Usunąłem konto na Facebooku. Teraz w sporach z żoną mam żelazny argument: dla niej odsunąłem na bok 300 innych kobiet.
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?
Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg. Potem wstaje, podskakuje z przytupem. Wreszcie zwraca się ku niebu i woła: Tato! wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać!
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.
Komentarze
Odśwież14 listopada 2022, 14:45
Za długie
Odpisz
31 października 2022, 11:53
Ale czemu w namiocie? Skoro Lenin był na wakacjach to mogli normalnie w łóżku jak za starych dobrych czasów
https://dowcipy.jeja.pl/2033,za-czasow-komunizmu-na-lekcji.html
Odpisz
17 lipca 2022, 23:22
Dziś christ broń nas przed wolna Rosją.
Odpisz