Blondynka siedzi z koleżanką w domu. Nagle dzwoni telefon. Dziewczyna rozmawia przez chwilę, a po odłożeniu słuchawki zaczyna histerycznie płakać.
- Kto to dzwonił? Co się stało? - pyta koleżanka.
- Mama dzwoniła, zmarł mój ojciec... - ryczy blondynka.
Po chwili znów dzwoni telefon. Po rozmowie blondynka zanosi się płaczem powtórnie.
- Dzwonił mój brat, jego ojciec też nie żyje...
Złodziej ukradł krzesło i poszedł siedzieć.
Irokeza wymyślił fryzjer, który próbował tylko wyrównać baczki.
- W ogóle tych oblodzonych chodników nie czyszczą, swołocze... A ostatnio jeden facet upadł i się zabił!
- Jak to - upadł i się zabił?
- Normalnie, z dziewiątego piętra.
Mąż dzwoni do żony i od razu zadaje pytanie:
- Kochanie, z czym była dzisiejsza zupa?
- Z sekretnym składnikiem - Odpowiada żona.
- To go wyjaw, bo lekarze nie wiedzą, co robić...
Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Komentarze
OdświeżEdytowano - 12 sierpnia 2019, 20:08
To by było napisane ,,przyrodni brat"
Odpisz
13 marca 2018, 14:43
Mogli mieć innych ojców.
Odpisz
23 grudnia 2018, 23:05
@ewelkapl: właśnie
Odpisz