Czterech mężczyzn dyskutowało o...

Czterech mężczyzn dyskutowało o mądrości swych psów. Pierwszy, inżynier, powiedział:
- Mój pies wspaniale rysuje! Zaraz wam udowodnię!
Dał mu kawałek papieru i kazał narysować okrąg, prostokąt i trójkąt. Pies zrobił to z łatwością.
- Mój pies jest lepszy - mówi księgowy, daje psu tuzin ciastek i każe podzielić je na kupki po trzy. I ten pies wykonał zadanie z łatwością.
- Mój pies też jest niczego sobie - mówi chemik i każe zwierzęciu wziąć litr mleka i odlać 275ml do słoika. Także ten pies nie miał z zadaniem żadnych problemów.
Mężczyźni zgodzili się, że ich psy są równie mądre. Zwrócili się do ostatniego, związkowca, by pokazał, co umie robić jego pupil. Związkowiec poklepał psa i powiedział:
- No Azor, pokaż na co cię stać!
Pies zjadł ciastka, wypił mleko, nasrał na papier, zwyzywał trzy pozostałe psy, twierdził, że doznał urazu kręgosłupa, złożył skargę na niebezpieczne warunki pracy, zażądał większych zarobków, zwolnił się z pracy i pobiegł do domu.

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar Reachel

26 marca 2022, 04:13

Idealny pies!

Avatar wizard123

13 lipca 2020, 19:05

Xd

Avatar Memtwurca

22 września 2021, 11:53

@wizard123: Serio, mało rzeczy mnie triggeruje tak jak to chore „Xd”. Kombinacji x i d można używać na wiele wspaniałych sposobów. Coś cię śmieszy? Stawiasz „xD”. Coś się bardzo śmieszy? Śmiało: „XD”! Coś doprowadza Cię do płaczu ze śmiechu? „XDDD” i załatwione. Uśmiechniesz się pod nosem? „xd”. Po kłopocie. A co ma do tego ten bękart klawiaturowej ewolucji, potwór i zakała ludzkiej estetyki - „Xd”? Co to w ogóle ma wyrażać? Martwego człowieka z wywalonym jęzorem? Powiem Ci, co to znaczy. To znaczy, że masz w telefonie włączone zaczynanie zdań dużą literą, ale szkoda Ci klikać capsa na jedno „d” później. Korona z głowy spadnie? Nie sondze. „Xd” to symptom tego, że masz mnie, jako rozmówcę, gdzieś, bo Ci się nawet kliknąć nie chce, żeby mi wysłać poprawny emotikon. Szanujesz mnie? Używaj „xd”, „xD”, „XD”, do wyboru. Nie szanujesz mnie? Okaż to. Wystarczy, że wstawisz to zj*bane „Xd” w choć jednej wiadomości. Nie pozdrawiam.

Avatar MrAtencja

22 września 2021, 18:56

@Memtwurca: Imagine przepisać 1/1 z pasty

Avatar Paciok321

22 września 2021, 22:05

Avatar Czaderek07

23 września 2021, 07:37

@wizard123: nie pisz "Xd"

Avatar
Konto usunięte

22 września 2021, 16:32

Propaganda antySocjalistyczna

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Do restauracji we Francji wjeżdża żaba na wózku inwalidzkim. Rozgląda się i krzyczy:
- Cooo... smakowały udka?!

Zobacz cały dowcip

Dwie blondynki oglądają TV.
Jedna mówi do drugiej:
- Patrz! Benedykt XVI
Na to druga odpowiada:
- A Kubica który?

Zobacz cały dowcip

Rozmawia dwóch kolegów:
- Moja żona je jak ptaszek, nawet okruszki wpierdziela...

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Pewien Europejczyk zapytał na kanadyjskim forum, dlaczego tak niewielu Kanadyjczyków interesuje się piłką nożną. Dostał taką odpowiedź:
- Chętnie w to wejdziemy, ale z kilkoma zmianami zasad:
1) boisko jest zbyt duże, a aktywność jest tylko na małym obszarze. Należy zmniejszyć boisko,
2) jest zbyt wielu graczy, ponownie tylko niewielka liczba jest aktywna naraz. Wystarczy sześciu w drużynie,
3) będą grać intensywniej, więc konieczne będzie prawo do zmiany składu drużyn na boisku bez ograniczeń,
4) za dużo pieszczenia się, trzeba zliberalizować reguły faulowania,
5) zbyt łatwo zdobywa się gole w pojedynkach jeden na jednego z bramkarzem. Bramka powinna być mniejsza,
6) pokryć boisko lodem.

Zobacz cały dowcip

Klientka w chińskiej restauracji pyta kelnerkę:
- Co pani dziś poleca? Kurczaka orientalnego czy Kaczkę w sosie słodko-kwaśnym?
- Aaa... Jeden pies.

Zobacz cały dowcip

Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.

Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?

Zobacz cały dowcip