Milicjant z drogówki zatrzymuje...

Milicjant z drogówki zatrzymuje luksusowego Bentley'a za przekroczenie dopuszczalnej prędkości.
Bentley zatrzymuje się majestatycznie, bezszelestnie opuszcza się przyciemniana szyba.
- Inspektor Pietrow. Poproszę dokumenty.
Z okna wysuwa się ręka z pięciotysięczno-rublowym banknotem. Inspektor zręcznym ruchem umieszcza banknot w kieszeni swojego munduru.
Milicjant:
- Wszystkiego najlepszego! Proszę się postarać na przyszłość nie przekraczać dopuszczalnej prędkości...
Z okna wysuwa się ponownie ręka z banknotem.
- I proszę uważać, bo za następnym zakrętem stoi druga ekipa...
Kolejny banknot znika niepostrzeżenie w kieszeni munduru.
- Pracuję tutaj we wtorki i czwartki od 8 rano do 15.00. Zapamiętałem pański numer, w te dni może Pan jeździć spokojnie, tak jak Pan lubi...
Następne 5 tysięcy rubli znika w kieszeni milicjanta.
- Szczęścia życzę, zdrowia Panu i rodzinie, mądrych dzieci, powodzenia w biznesie, żeby piesek zostawał championem na wystawach międzynarodowych...
Znowu ręka w kieszeni z banknotem.
Inspektor stoi kilka chwil z bardzo zamyśloną miną. Po chwili uśmiecha się i mówi:
- A teraz powiem wierszyk...

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar Ronan

13 stycznia 2023, 19:26

Kocham to

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Do motelu w ZSRR zajeżdża facet. Chcę zamówić pokój, ale pani recepcjonistka mówi, że wolne jest tylko jedno miejsce w pokoju 4 osobowym. Mężczyzna odpowiada, że wszystko mu jedno, to przecież tylko jedna noc. Idzie do swojego pokoju i widzi 3 mężczyzn grających w brydża. Wita się, przebiera i kładzie spać. Nie może jednak zasnąć przez głośnie rozmowy oraz żarty z ZSRR pozostałych 3 współlokatorów. Dzwoni więc na recepcję i zamawia 4 herbaty, aby przyszły za 10 minut. Po 9 minutach mówi do swoich towarzyszy:

- Panowie, mam nadzieję iż wiecie, że jesteśmy podsłuchiwani. Mogę to udowodnić. - po czym powiedział głośno: - Panie kapitanie, prosiłbym o 4 herbaty do tego pokoju.

Po 30 sekundach przychodzi zawołana wcześniej pani recepcjonistka z 4 herbatami. Po pierwszym szoku przerażeni towarzysze idą szybko spać. Następnego poranka nasz bohater budzi się i zauważa, że pozostali trzej zniknęli. Po zejściu na dół pyta recepcjonistkę, co się stało z jego kolegami. Kobieta odpowiedziała, że rano przyjechała milicja i ich zabrała. Zdziwiony facet pyta, czemu więc też i jego nie zabrali. Na to recepcjonistka odpowiedziała, że kapitanowi spodobał się żart z herbatą.

Zobacz cały dowcip

Statystycznie jedna z pięciu osób to Chińczyk.
W mojej rodzinie jest nas piątka, więc to musi być to ktoś z nas.
Moja mama albo tata.
Albo mój straszy brat Damian.
Albo młodszy Ho Huan Cho
Ale podejrzewam Damiana.

Zobacz cały dowcip

Dlaczego w tym roku na maturze w Wąchocku były łatwiejsze pytania?
- Bo zdawała córka sołtysa.
A dlaczego w przyszłym roku będą jeszcze łatwiejsze?
- Bo nie zdała.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?

Bronisław.

Zobacz cały dowcip

Został Jasiu wezwany do sądu za rozwalenie domu sąsiadowi.
Sąd pyta sąsiada:
- Co się stało?
- Jasiu rozwalił mi chałupę.
- Nie, to nie prawda. - mówi Jasiu.
- No dobrze, co masz na swoją obronę Jasiu?
- Czołg w stodole.

Zobacz cały dowcip

Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co
Bush: Co

Zobacz cały dowcip