Pewien ksiądz chodził po...

Pewien ksiądz chodził po kolędzie. W tym czasie jednemu z jego parafian zmarła żona. Inny został okradziony - ktoś ukradł mu rower. Ksiądz pomylił ich obu, odwiedził okradzionego sądząc, że to wdowiec i zaczyna rozmowę:
- Przykro mi, że takie nieszczęście pana spotkało i to w czasie świąt...
A facet na to:
- A tam, proszę księdza, nie ma co żałować. Stare to było, przód cały powyginany, z tyłu powietrze uchodziło...

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

- Jaka jest najgroźniejsza choroba w hiszpańskiej inkwizycji?
- Wypalenie zawodowe.

Zobacz cały dowcip

Żeby rozweselić spiętego pacjenta, dentysta mówi:
- Zakładam lateksowe rękawiczki, które Chińczyk robi w ten sposób, że moczy ręce w lateksie, a potem je suszy.
Pacjent nie reaguje. Po pewnym czasie pacjenta zaczyna obłędnie się śmiać.
- Tak rozbawił pana mój dowcip o rękawiczkach?
- Nie. Ale przypomniałem sobie jak Chińczyk robi prezerwatywy.

Zobacz cały dowcip

- Zostaje Ci dużo pieniędzy na koniec miesiąca?
- Zostaje mi dużo miesiąca na koniec pieniędzy.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.

Zobacz cały dowcip

Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.

Zobacz cały dowcip

Zawsze zastanawiało mnie, czy francuzi jak kichają to mówią atchoux czy apsique...

Zobacz cały dowcip