W piątek razem z żoną przyprowadziliśmy psa do weterynarza. Stwierdził jakieś uczulenie i przeprosił, że nie ma na miejscu maści, która załagodziłaby stan zapalny na skórze psa.
- Proszę, niech pan przyjdzie w poniedziałek koło dwunastej. Będę już po dostawie i odbierze pan maść.
W poniedziałek stawiam się grzecznie i mówię:
- Dzień dobry. Przyszedłem po tą maść.
Wet spojrzał na mnie spod okularów i próbuje sobie przypomnieć kim jestem i czego chcę.
- Nie pamięta pan? Byłem w piątek z taką rudą suką i...
- Aaaa! Pamiętam! I z tym małym, czarnym pudelkiem?
Złodziej ukradł krzesło i poszedł siedzieć.
Spotkało się dwóch kolegów i jeden do drugiego mówi:
- Wiesz, ale tym Kowalskim to się powodzi. Byłem wczoraj u nich na balandze. I wiesz co? Złoty kibel mają. Tak takie bogactwo.
- Eeee. No coś ty, niemożliwe - nie dowierza drugi.
- Chłopie, jak Bozię kocham. Sam widziałem, szczere złoto!
- Nie wierzę.
- No to chodź, pójdziemy do nich i ci udowodnię.
Poszli więc. Stanęli pod drzwiami, ten pierwszy zadzwonił. Otworzyła pani Kowalska. Gościu do niej:
- Dzień dobry pani Kowalska. Czy to prawda, że macie złoty kibel?
Kowalska się odwraca i woła do męża:
- Franek chodź, jest ten co ci do puzonu nasrał!
Do pomocy społecznej zgłasza się kobieta w sprawie zasiłku na dzieci. Urzędnik ją wypytuje:
- Ile ma pani dzieci?
- Dziesięcioro.
- Imiona?
- Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan i Brajan.
- Rany! To nie jest bez sensu?
- Wie pan, jakie to wygodne? Wystarczy zawołać: "Brajan, obiad" i wszyscy przybiegają.
- A jak chce pani zawołać konkretnego?
- To wtedy wołam po nazwisku.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Komentarze
Odśwież13 stycznia 2019, 01:24
To w końcu ten pies był rudy czy czarny? (Jakby co, kumam ogólnie dowcip, tylko ta część mnie zastanawia)
Odpisz
18 lutego 2019, 01:17
@Hello_pati: Raczej pomylił go z innym klientem.
Odpisz
3 sierpnia 2019, 03:16
@Hello_pati: chodzi tu o to, że lekarz myślał że "ruda suka" to żona tego faceta, a jemu chodziło mówiąc "ruda suka" o psa ;)
Odpisz
Edytowano - 3 sierpnia 2019, 07:44
@Defcior: Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, że w dowcipie teoretycznie przyszli z jednym psem, a klient mówi o rudej suce mając na myśli psa z którym przyszli a lekarz mówi o czarnym pudelku też mając na myśli psa, z którym przyszli.
Odpisz
3 sierpnia 2019, 12:42
@Hello_pati: Tak, ale zakładamy, że wie właściciel, który psa ma jednego, nie lekarz, który pacjentów ma setki.
Odpisz
3 sierpnia 2019, 17:18
No chyba że tak
Odpisz
Edytowano - 3 sierpnia 2019, 23:14
@Mijak: no to źle zinterpretowałem ;) dzięki za wyjaśnionko
Odpisz
3 sierpnia 2019, 22:20
Chodzi o to że lekarz pomylił go z innym klientem
Klient a (który przyszedł w poniedziałek) był z ruda suczka
A lekarz zinterpretowal to że mówił o swojej żonie i pomylił go z innym
Odpisz