To smutne, jak dzieciaki tracą czas, siedząc w Internecie. Kiedy ja byłem w ich wieku, ciągle siedziałem na podwórku. Rzucaliśmy w siebie kamieniami, okradaliśmy sklepiki, paliliśmy wyrzucone kiepy, a raz nawet napiłem się benzyny...
Żona mówi do męża:
- Kiedy przed ślubem obiecałeś mi, że po ślubie będziesz mi bajki opowiadał, nie wiedziałam, że to znaczy, że zostaniesz politykiem.
Nauczycielka idzie do lekarza i mówi:
- Za każdym razem jak sprawdzam listę obecności to chce mi się spać.
- To przez liczenie baranów.
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Twórca kałasznikowa idzie do nieba. Zagaduje go Bóg:
- Czy zrobiłeś kiedyś coś złego?
- Broń boże!
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?
Komentarze
Odśwież24 lutego 2017, 04:53
- To o co chodzi z tym małżeństwem?
- Już Ci tłumaczę. Teraz są Twoje pieniądze i są jej pieniądze. Po ślubie to będą wspólne pieniądze i jej pieniądze.
Z jakiegoś dobrego kabaretu. Nie pamiętam tytułu.
Odpisz
24 lutego 2017, 14:59
mniejsza jaki kabaret ważne że prawda. Smutne, ale prawdziwe.
Odpisz
26 lutego 2017, 23:08
Ty to się znasz, panie 40 latku.
Odpisz
27 lutego 2017, 17:55
@baarts: a żebyś wiedział
Odpisz
28 lutego 2017, 09:13
Nie wątpię, przecież napisałem.
Odpisz
19 marca 2017, 16:58
@baarts: tru
Odpisz