Przychodzi gość do biblioteki i...

Przychodzi gość do biblioteki i mówi do bibliotekarza:
- Szukam książki o...
- ... czytaniu w myślach? - wtrąca bibliotekarz.
- Nie.
- Cholera, za którymś razem to w końcu zadziała!

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar rusyfikacja

8 września 2018, 20:26

Był o tym mem ostatnio na głównej

Avatar iger3

9 września 2018, 21:44

@rusyfikacja: Możliwe, nie przeglądam już tak często obrazków i memów ;) Jestem tu tylko po to by dzielić się tymi dowcipami z wami ;D

Avatar
kroganin

3 listopada 2018, 09:47

@iger3: To trochę smutne.

Avatar iger3

3 listopada 2018, 14:37

Jestem trochę stary, teraz żyję tu dla tych dowcipów, ewentualnie jak ktoś napisze to popiszę ;)

Avatar
kroganin

3 listopada 2018, 15:28

@iger3: Jesteś jakimś adminem? Bo chyba jesteś jedyną stałą osobą z dowcipów.

Avatar iger3

3 listopada 2018, 21:56

Nie, nie jestem. Jeśli by mi płacili to chętnie bym został ;D Po prostu jak byłem młody lubiłem tutaj przychodzić ;) Po prostu zostałem na dłużej ;D Teraz tylko dowcipy wrzucam ;)

Avatar
Abbyss

10 listopada 2018, 18:59

@rusyfikacja: No był

Avatar Rafcio3326

4 listopada 2018, 22:19

fajeranckie

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Złodziej ukradł krzesło i poszedł siedzieć.

Zobacz cały dowcip

Spotkało się dwóch kolegów i jeden do drugiego mówi:
- Wiesz, ale tym Kowalskim to się powodzi. Byłem wczoraj u nich na balandze. I wiesz co? Złoty kibel mają. Tak takie bogactwo.
- Eeee. No coś ty, niemożliwe - nie dowierza drugi.
- Chłopie, jak Bozię kocham. Sam widziałem, szczere złoto!
- Nie wierzę.
- No to chodź, pójdziemy do nich i ci udowodnię.
Poszli więc. Stanęli pod drzwiami, ten pierwszy zadzwonił. Otworzyła pani Kowalska. Gościu do niej:
- Dzień dobry pani Kowalska. Czy to prawda, że macie złoty kibel?
Kowalska się odwraca i woła do męża:
- Franek chodź, jest ten co ci do puzonu nasrał!

Zobacz cały dowcip

Do pomocy społecznej zgłasza się kobieta w sprawie zasiłku na dzieci. Urzędnik ją wypytuje:
- Ile ma pani dzieci?
- Dziesięcioro.
- Imiona?
- Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan i Brajan.
- Rany! To nie jest bez sensu?
- Wie pan, jakie to wygodne? Wystarczy zawołać: "Brajan, obiad" i wszyscy przybiegają.
- A jak chce pani zawołać konkretnego?
- To wtedy wołam po nazwisku.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!

Zobacz cały dowcip

Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.

Zobacz cały dowcip

Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.

Zobacz cały dowcip