Siedzi gość w barze, późna...

Siedzi gość w barze, późna godzina. Siedzi zamyślony, coś go wyraźnie dręczy. Zaniepokojony barman raz po raz napełnia jego kieliszek, w końcu zbiera się w sobie, żeby zapytać:
- Co się stało, przyjacielu?
- Spotkałem tę kobietę, rozumiesz, dziesięć na dziesięć, wcale nie przesadzam, dziesięć na dziesięć!
- W porządku, kolego, wierzę ci... I co dalej?
- Ale nie powiesz nikomu, prawda?
- Nigdy nie zdradzam tajemnic moich klientów, słowo barmana.
- Bo widzisz, obserwowałem ją... Dowiedziałem się, że nie ma chłopaka. Dowiedziałem się, gdzie można ją spotkać. W końcu do niej zagadałem, wszystko szło nieźle i w końcu spytałem wprost czy chciałaby czegoś więcej. Odpowiedziała "prędzej umrę, niż się z tobą prześpię", rozumiesz to?
- Tak, rozumiem - wzdycha barman. - Odrzucenie może zaboleć...
- Nie, nie o to chodzi... Rzecz w tym, że... SKĄD ONA WIEDZIAŁA?

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar leszekwaw2

6 listopada 2018, 15:52

No i wykrakała.

Avatar Monster_

23 września 2018, 06:54

Nie wiem czy dobrze rozumiem...
Żart o nekrofilu?

Avatar Velcidarion

23 września 2018, 10:38

@Monster_: Zgadłeś.

Avatar Monster_

23 września 2018, 21:22

@Velcidarion: To dobrze.

Avatar SongManka510

29 września 2018, 07:40

@Monster_: dzięki za wytłumaczenie

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

W sklepie klientka ogląda elegancką sukienkę.
- Chętnie bym ją kupiła, ale z małą przeróbką oznajmia sprzedawczyni.
- A... co chciałaby pani przerobić?
- Cenę.

Zobacz cały dowcip

Pewien facet, trochę już starszy, zaczynał mieć zaniki pamięci. Kiedyś na spotkaniu z przyjaciółmi u niego w domu zaczął opowiadać, że teraz leczy się u takiego dobrego lekarza, na to goście, że też by chcieli i jak się ten lekarz nazywa:
- No właśnie miałem na końcu języka... Pamiętacie może, był taki grecki poeta, w starożytności, taki ślepy...
- No był, Homer. To co, ten lekarz ma na nazwisko Homer?
- Nie, nie! On napisał taką epopeję, o tym jak Grecy się tłukli pod takim miastem w starożytności, które próbowali zdobyć...
- No tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz się jakoś podobnie nazywa? Albo mieszka na takiej ulicy?
- Nie, nie, nie! Tam był taki wódz, tych, no, Greków, taki główny...
- Agamemnon?
- O o o! No i on miał brata...
- Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem??!!?
- Zaraz mówię. I tam był taki wódz trojański, który temu Mene... jak mu tam, uprowadził żonę.
- Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa się Parys?
- Nieeeee! Nie! Ta żona, co on ją uprowadził, to jak miała na imię?
- Helena.
- No właśnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa - woła do żony w kuchni - jak się nazywa ten mój lekarz????

Zobacz cały dowcip

W pewnej miejscowości ktoś kradł kowalowi jabłka. Ten ukrył się w sadzie i czekał na złodzieja. Gdy on wdrapywał się na drzewo, kowal jako chłop ze stali ścisnął złodziejaszka za jaja i rzekł:
- Kto ty?
Cisza... Ścisnął jeszcze mocniej i pyta:
- Kto ty!?
Cisza, więc ścisnął najmocniej jak tylko mógł i powiedział:
- Kto ty!?
- Jaśko!
- Jaki Jaśko? Bo jest Jaśko młynarz, Jaśko stolarz, Jaśko drwal...
- Jaśko niemowa...

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.

Zobacz cały dowcip

- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?

Zobacz cały dowcip

Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor i się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.

Zobacz cały dowcip