Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył - masakra. Samochodów właściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków... Patrzą na siebie - na samochody - niedowierzanie...
Rabin mówi do księdza: To niemożliwe, że żyjemy...
Ksiądz: No właśnie, to musi być znak od Szefa...
R: Tak, to znak od szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
K: Tak, koniec waśni między religiami...
R (wyciąga piersiówkę): Napijmy się, żeby to uczcić.
Ksiądz wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddał rabinowi. Rabin zakręcił i schował.
K: A ty?
R: A ja poczekam, aż przyjedzie policja!
- Jasiu, wstawaj, zaraz spóźnisz się do szkoły!
- Oj, mamo... Dzisiaj nie pójdę. Źle się czuję.
- Musisz iść, syneczku. Nie wykręcaj się. Co się znowu stało?.
- Nie chcę iść, bo dzieci się ze mnie śmieją, a nauczycielki mnie nie lubią.
- Daj spokój, Jasiu. Jesteś mądrym chłopcem. Na pewno sobie poradzisz.
- Nie, no daj spokój, mama. Podaj mi chociaż jeden ważny powód, dla którego miałbym iść dzisiaj do szkoły...
- Jesteś jej dyrektorem.
Historia miała miejsce w pewnym małym miasteczku, gdzie każdy zna każdego. Pewnego razu staruszka została wezwana do sądu jako świadek. Adwokat zapytał ją:
- Pani Kowalska, zna mnie pani?
- A, oczywiście, że znam, panie Nowak, odkąd był pan chłopcem. Taki grzeczny, zawsze mówił "dzień dobry". Doprawdy, jestem zawiedziona, miałam nadzieję, że wyrośnie pan na kogoś porządnego. A pan manipuluje ludźmi, pije, pali, kłamie, obgaduje ludzi za ich plecami, zdradza pan żonę. Uważa się pan za nie wiadomo jaką grubą rybę, a w rzeczywistości to pan jesteś nędzna szprotka.
Adwokat zmieszany próbuje zmienić temat i wskazuje na drugiego prawnika.
- A jego pani zna?
- Pan Malinowski, oczywiście, że go znam! On jest tym leniwym gburem, co spał już z co drugą panną w tym mieście i łudzi się, że jego żona nic o tym nie wie. Cały czas ma pan problemy z alkoholem, panie Stasiu?
Oboje mecenasi omal nie zapadli się pod ziemię ze wstydu. Nagle sędzia ich przywołuje i szepcze stanowczo:
- Jeśli zapytacie ją czy mnie zna, przysięgam, że wsadzę was na 10 lat do więzienia!
W małżeństwie matematyków w łóżku są tylko dwie pozycje - jesteś albo w liczniku, albo w mianowniku.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?
Bronisław.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Komentarze
Odśwież22 października 2017, 23:27
Kekłem
Odpisz
7 kwietnia 2018, 21:10
@Polski_Ziemniok: *obrazek ze shrekiem na którym pisze kek**
Odpisz
7 kwietnia 2018, 21:10
@BetonowyMur: Kurła jaki odkop
Odpisz
7 kwietnia 2018, 21:32
@Polski_Ziemniok: Nie moja wina, że pisze pod nowymi dowcipami
Odpisz
9 kwietnia 2018, 01:06
@Polski_Ziemniok: Tutaj nie trzeba w losowe wchodzić żeby odkopać.
Odpisz
17 kwietnia 2018, 22:03
@BetonowyMur:
Odpisz
18 marca 2020, 07:38
@DAVJD: odkop
Odpisz
19 marca 2020, 04:55
@BetonowyMur: zakop
Odpisz
19 marca 2020, 10:00
@DAVJD: Skąd masz te moce
Odpisz
20 marca 2020, 06:06
@BetonowyMur: sam nie wiem
Odpisz
12 stycznia 2021, 18:20
@DAVJD: no pewnie tak jakoś wyszło
Odpisz
13 stycznia 2021, 20:56
@LadyDialga: cisza
Odpisz
13 stycznia 2021, 20:59
@DAVJD: *odgłosy ciszy*
Odpisz
7 kwietnia 2021, 17:12
@LadyDialga: cisza
Odpisz
6 kwietnia 2018, 08:19
Jeśli samochodów nie ma to z czego oni wysiadali? z siedzenia?
Odpisz
6 kwietnia 2018, 18:00
@Defcior: samochodów WŁAŚCIWIE nie ma (tak się mówi
Odpisz
8 kwietnia 2018, 09:18
ale kto (tak mówi)
Odpisz
10 kwietnia 2018, 17:38
@Defcior: Ludzie
Odpisz
14 kwietnia 2018, 15:24
@Defcior: W sensie my.
Odpisz
14 kwietnia 2018, 17:54
@Defcior: przykład: sebiksy mówią "już cię ku*wa nie ma"
Odpisz
17 kwietnia 2018, 15:44
no ale nikt nie mówi tego sformułowania co był. w żarcie (nie pamiętam żartuje ale problem tak xD)
Odpisz