Pewien facet zauważa pod sklepem bardzo słodkiego pieska.
Pyta gościa stojącego obok:
- Czy pański pies gryzie?
Ten odpowiada:
- Nie, on nie gryzie.
Więc facet już się schyla, żeby pogłaskać pieska, ale ten go atakuje.
Bardzo poraniony mówi do gościa:
- Przecież mówił pan, że pański pies nie gryzie!
- Owszem, nie gryzie. Ale ten, którego pan chciał pogłaskać, nie jest mój.
- Tato - spytał Jasiu - czy tę budowę ogrodzili, żeby nikt nie widział, co tam robią?
- Nie, synku, żeby nikt nie widział, że tam nic nie robią...
Mama gotuje obiad, a tu nagle do kuchni wpada Jasiu i zaczyna marudzić:
- Mamo, kup psa...
- Nie przeszkadzaj, nie kupię!
- No, proszę, kup!
- Nie, nie chcę! Idź na podwórko i tam komuś sprzedaj.
Nagroda Nobla w dziedzinie medycyny trafiła w ręce czelabińskiego badacza, który nauczył się ożywiać ludzi. Badaczowi podziękował osobiście Alfred Nobel.
Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.
ZOSIA ONIEMIAŁA.
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg. Potem wstaje, podskakuje z przytupem. Wreszcie zwraca się ku niebu i woła: Tato! wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać!
Komentarze
Odśwież30 września 2018, 22:48
ale drama z tego wyszła. Pewnie nie ona usunęła a admini :) nie miała powodu chyba usuwać
Odpisz
1 października 2018, 19:52
@Defcior: jak wróciłam. A co cię to interesuje czemu usunęłam?!
Odpisz
2 października 2018, 05:35
@SongManka510: Dziewczynko, to nie ty usuwasz, tylko admini
Odpisz
2 października 2018, 07:35
@BetonowyMur: ja usunęłam!
Odpisz
2 października 2018, 12:24
@SongManka510: Nie kłam
Odpisz
2 października 2018, 15:31
@BetonowyMur: nie kłamie! jakby usunęli to jak bym miałam wrócić
Odpisz
3 października 2018, 00:33
@SongManka510: normalnie
Odpisz
28 września 2018, 15:31
aha...
Odpisz
30 września 2018, 01:12
@SongManka510: o co ci chodzi z komentarzami nie mającymi nic na celu? Jeśli byłabyś/byłbyś nowy to nawet w tedy nie pisz koemntnarzy typu "aha" albo "haha dobre Xd" bo to nic nie wnosi a marnujesz komuś czas!
Odpisz
30 września 2018, 07:56
@SongManka510: i po pierwsze po nicku można wywnioskować, że jestem nowa czyli jestem dziewczyną. Po drugie to nie musisz patrzeć na komy. Po trzecie to co cię interesuje co ja piszę?
Odpisz
30 września 2018, 07:57
@Defcior: Nigdy nie napisałam nic z "XD"
Odpisz
30 września 2018, 14:21
@SongManka510: teraz napisałaś
Odpisz
30 września 2018, 14:36
@Ilovefutbol: jest w cudzysłowie geniuszu
Odpisz
30 września 2018, 19:30
@SongManka510: Na początku chciałem dać ci szanse ale już Cię nie lubię
Odpisz
30 września 2018, 19:39
@BetonowyMur: aha ok
Odpisz
30 września 2018, 19:39
@BetonowyMur: ja się potrafię ostro kłócić....
Odpisz
Edytowano - 30 września 2018, 19:55
@SongManka510: mama cię tego nauczyła?
Odpisz
30 września 2018, 19:56
@Ilovefutbol: X D
Odpisz
30 września 2018, 19:56
@Ilovefutbol: nie a co? :)
Odpisz
1 października 2018, 18:43
@SongManka510: Uu, wróciłas
Odpisz
1 października 2018, 19:51
@BetonowyMur: no i dobrze
Odpisz
1 października 2018, 20:16
@SongManka510: Zastanów się nad sobą
Odpisz
1 października 2018, 20:34
@BetonowyMur: aj szkoda tak pieknie bylo
Odpisz