Stirlitz, spacerując nad brzegiem jeziora, ujrzał ludzi z wędkami.
- Wędkarze - pomyślał Stirlitz.
- Pułkownik Isajew - pomyśleli wędkarze.
- Sąsiedzie, coś pan tak wczoraj wieczorem wrzeszczał na żonę?
- Bo nie chciała powiedzieć, na co wydała wszystkie pieniądze.
- A dlaczego pan jeszcze głośniej wrzeszczał dziś rano?
- Bo powiedziała.
- Dzień dobry, panie dyrektorze. Zarabiam u pana 2125 zł brutto. Proszę o podwyżkę.
- O! A o ile, panie Nowak?
- O zero.
- O zero złotych?!
- Nie, o zero na końcu kwoty brutto.
- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.
Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...
Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.
Komentarze
Odśwież25 lipca 2018, 11:33
Było
Odpisz
3 czerwca 2021, 10:20
@kacp80: ja tu coś pisałem?
Odpisz
25 lipca 2018, 00:13
ja to bym dal mu 12 zł podwyżki jakoś nie wiem czemu
Odpisz
13 października 2019, 17:26
@kokokochi: też nie mam pojęcia
Odpisz
27 lipca 2018, 01:35
Ja bym zaszalał i dodał dwa zera: 2125,00
Odpisz
12 marca 2019, 20:26
@ElChupacabra: lepiej żeby nie po przecinku. Napisałeś tą samą kwotę z zaznaczonymi groszami
Odpisz
17 kwietnia 2019, 00:29
@Doczek: To był żart, co powinien zrobić dyrektor. Wiem co napisałem :)
Odpisz
10 sierpnia 2018, 00:28
niezły żart
Odpisz
24 lipca 2018, 18:43
Dałbym mu 2zł podwyżki, tak dla zasady.
Odpisz