Robinson Crusoe. Miał własną...

Robinson Crusoe. Miał własną wyspę ze źródłem świeżej wody, lasem, roślinnością, ciepłym morzem i piaszczystą plażą. Jadł naturalne produkty. Praktycznie nikt nie wkroczył na jego teren. Miał broń. Nie płacił podatków i alimentów. Nikt nie zatruwał jego mózgu. Żadnych problemów z pieniędzmi. Prawa, w zgodzie z którymi żył, sam ustanowił.
Normalny człowiek może o tym co najwyżej pomarzyć, a temu i tak było jeszcze źle.

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar sliwak2001

16 maja 2018, 14:06

Nie miał zdjęć, był samotny i pewnie musiał trzepać pamięciówki. Nie dziwię mu się.

Avatar anonimowadziewczyna

Edytowano - 6 maja 2018, 23:06

Nie miał wi-fi =(

Avatar Patrgos

1 maja 2018, 09:59

+ Żadnych drapieżników

Avatar lukeniu666

1 maja 2018, 15:24

@Patrgos: I nie miał teściowej.

Avatar mateus99

1 maja 2018, 17:58

@lukeniu666: nie miał nikogo

Avatar Zaspanymen33

1 maja 2018, 18:33

@mateus99: 4 ever alone

Avatar Monster_

5 maja 2018, 07:18

@mateus99: Miał Piętaszka xD

Avatar Patrgos

5 maja 2018, 08:37

@Monster_: Piętaszek to najgorszy drapieżnik - nie?

Avatar Monster_

5 maja 2018, 10:23

@Patrgos: Jaki drapoeżnik? To jego chcieli zjeść a Cruzoe mu pomógł, za co tamten był mu wdzięczny...

Avatar Patrgos

5 maja 2018, 12:21

@Monster_: Czy nikt nie ogarnia sarkazmu

Avatar Monster_

5 maja 2018, 14:39

@Patrgos: Wyjasnij, co było sarkastycznego w twoim komentarzu?

Avatar BetonowyMur

5 maja 2018, 20:45

@Monster_: Wszystko

Avatar Patrgos

5 maja 2018, 21:41

@Monster_: No właśnie - wszystko :F

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Przychodzi facet do baru i prosi o dwie pięćdziesiątki wódki.
- Może jedną setkę - proponuje barman.
- Nie, jedna jest za mojego kolegę na morzu, a druga dla mnie.
I tak codziennie przez dłuższy czas.
Po pewnym czasie przychodzi ten sam facet i prosi o jedną pięćdziesiątkę.
- Co się stał? Przyjaciel utonął?
- Nie. Ja przestałem pić.

Zobacz cały dowcip

Oficer Armii Czerwonej, bohater Związku Radzieckiego, leży w szpitalu podłączony do respiratora. Jego adiutant chodzi po sali. W pewnym momencie oficer zaczął machać rękami. Potem wziął kartkę i napisał kilka słów. Adiutant Wołodia, człowiek niepiśmienny, schował kartkę z szacunkiem. Chwilę potem oficer zmarł. Na stypie poświęconej śmierci bohatera Wołodia wyjął kartkę, aby odczytać ostatnią wolę zmarłego. Ktoś z otoczenia czyta: "Wołodia, ty debilu, zejdź z tego przewodu!"

Zobacz cały dowcip

Wchodzi do lokalu facet z koszykiem, siada za barem i zamawia:
- Poproszę dwie setki - jedna normalnie, druga - w naparstek.
Kelner trochę się zdziwił, ale nalał. Na to gość wyciąga z koszyka faceta wzrostu ok. pół metra. Posadził go obok siebie na ladzie, golnęli sobie i facet mówi:
- Jeszcze po jednym.
Kelner znowu nalał, wypili, nie wytrzymał i pyta:
- Przepraszam, że tak pytam, ale co się temu panu stało, że jest pan taki mały?
- Byliśmy w Afryce - odpowiada gość - i w takiej jednej wiosce powiedział do faceta, jak to było Wacek? Aha, że jest dupa nie czarownik.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!

Zobacz cały dowcip

Widziałem dwóch walczących niewidomych. Krzyknąłem:
- Stawiam stówę na tego z nożem!
Rozbiegli się.

Zobacz cały dowcip

- Europosłowie chcą. by niedługo wszystkie auta Polaków były elektryczne.
- Polacy chcą by niedługo wszystkie krzesła europosłów były elektryczne.

Zobacz cały dowcip