Do sklepu ze starociami w Jerozolimie wszedł turysta, rozejrzał się - same rupiecie bez wartości, zbiera się do wyjścia, patrzy, a tu przy drzwiach siedzi kotek i pije mleczko z miseczki. A ta miseczka - gościu oczom nie wierzy - porcelana z epoki dynastii Ming!
- Wie pan co - mówi do sprzedawcy. - Ten kotek przypadł mi do serca na pierwszy rzut oka, niech mi pan go sprzeda! Dam za niego dziesięć szekli.
- Nie mam mowy! - powiada sprzedawca. - To ulubiony kotek moich wnucząt, nie jest na sprzedaż.
- Ale ja samotny jestem, a kotek - o, widzi pan - łasi się! - od razu mnie polubił. 50 szekli dam.
- Wykluczone, wnuczęta by się zapłakały.
Turysta jednak nie odpuścił, w końcu kot poszedł za tysiąc szekli.
Gość wziął kota pod pachę, zmierza do wyjścia, ale w ostatniej chwili zatrzymuje się i powiada:
- Wygląda na to, że kotek jest przywiązany do swojej miseczki. Pewnie by mu było za nią tęskno. Chciałbym ją kupić - dziesięć szekli dam.
- A nie, nie! - mówi sprzedawca. - Miseczka jest z epoki Ming i jest warta dwa miliony dolarów... A takich kotów po tysiąc szekli to ja już osiemdziesiąt sprzedałem.
- Co to, to nie! Nie wyjdziesz mi z domu w tej miniówie!
- Ale tato, mam już przecież osiemnaście lat!
- Nic mnie to nie obchodzi! Idź się przebrać Damian!
Złowił chłop złotą rybkę. Standard.
- Jestem złotą rybką ambicji - mówi ryba - masz trzy życzenia. Powiedz mi, co chcesz osiągnąć, a ja postawię cię na odpowiedniej ścieżce.
Gość się zdziwił, ale przystał na propozycję.
- Chcę mieć wielką firmę i dużo kasy - mówi.
- Nie ma sprawy.
- I piękną, kochającą żonę.
- W porządku. A ostatnie życzenie?
- Hmm. Chcę stać się prawdziwym autorytetem dla wielu ludzi.
- Dobra - mówi rybka - załatwione.
W tym momencie facet nieco zwątpił:
- Przecież nic się nie zmieniło - mówi z wyrzutem.
- A co miało się zmienić? Nikt nie mówił, ze nie możesz tego osiągnąć. Ty już jesteś na dobrej drodze do sukcesu.
Facet podrapał się po głowie i rzekł:
- W takim razie ty nie spełniasz życzeń. Jesteś zwykłą, gadającą złotą rybką. W takim razie powiedz mi od czego mam zacząć.
- Po pierwsze, musisz uwierzyć w siebie - radzi rybka - A po drugie... skończyć z LSD.
- Tato, czy ja jestem adoptowany?
- K*rwa, synek, co ty?! Myślisz, że bym Cię wybrał?!
Czym różni się upadek z ósmego piętra od upadku z parteru?
Przy upadku z ósmego piętra słychać:
Aaaaaaaaaaaaaaa ŁUP
A przy upadku z parteru:
ŁUP aaaaaaaaaaaa
- Która godzina?
- Nie wiem, podaj mi trąbkę.
*zaczyna grać*
Ktoś krzyczy: Kto gra na trąbce o drugiej w nocy?!
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Komentarze
Odśwież11 marca 2018, 15:43
Aż dziwne że dopiero teraz weszło na główną.
Odpisz
11 marca 2018, 16:09
@lukeniu666: W dowcipach to normalne
Odpisz
17 marca 2018, 10:04
@lukeniu666: a kiedy było dodane?
Odpisz
3 grudnia 2022, 12:44
@didujakaskemm: Tajemnica..
Odpisz