FBI zrobiło casting na nowego super agenta. Do finałowego konkursu dostało się trzech mężczyzn: Polak, Rusek i Niemiec. Ich ostatnim zadaniem było wejście do pokoju i bez zawahania zastrzelenie osoby, która siedzi na krześle.
Pierwszy wchodzi Niemiec, patrzy, a tam siedzi jego teściowa, myśli sobie:
- Nie no, nie zabije teściowej, to matka mojej żony.
Odpadł z konkursu.
Drugi wchodzi Rusek, patrzy, a tam jego teściowa, myśli:
- Nie no, to babcia moich dzieci, nie wypada jej zabić.
Przegrał.
Na końcu wchodzi Polak, słychać tylko krzyki, trzask i bicie. Wybiega zdyszany i mówi:
- Jakiś debil nabił broń ślepakami, musiałem ją krzesłem zaje*ać.
Blondynka do koleżanki:
- A ja wczoraj byłam u okulisty!
- I co ci powiedział?
- Żebym się alfabetu nauczyła...
Wojna jest wtedy, kiedy rząd mówi ludziom, kto jest wrogiem. Rewolucja wybucha, kiedy ludzi sami zrozumieją, kto jest wrogiem.
Okulista po zbadaniu kolejnego pacjenta:
- Panie, jak pan tu w ogóle trafił?
Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.
Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.
Uwielbiam trzy rzeczy: jeść dzieci i nie używać przecinków.
Komentarze
Odśwież11 sierpnia 2018, 00:58
Ten żart jest taki stary, a dalej śmieszy.
Odpisz
28 lipca 2018, 16:19
Złoto
Odpisz
24 czerwca 2018, 09:57
ale jest śmieszne
Odpisz
5 listopada 2017, 16:53
Było.
Odpisz
24 czerwca 2018, 17:21
W poczekalni tak, ale to jest główna.
Odpisz
4 lipca 2018, 20:59
@WielkiSpod: na głównej też.
Wow, zgadzam się z preriokurem!
Odpisz
29 lipca 2018, 17:04
@Grzechoooo: gdybym dostawał 0,50gr za każdy kawał który widziałem bym był milionerem
Odpisz