Jaś rozmawia z mamą:
- Mamo, tata jeszcze nie wytrzeźwiał...
- Czemu tak myślisz?
- Bo goli lustro.
Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie.
Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- Tutaj? Jesteś nienormalny?
- Noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie...
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto...
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził...
- No dawaj nie bądź taka...
- Powiedziałam ci, że nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia...
- Nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny, w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
- Tata mówi, że już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię, a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
Trzech turystów: Polak, Szkot i Niemiec wybrało się w Alpy na wycieczkę.
Niestety z powodu złej pogody wszyscy zaginęli, ratownicy po kilku tygodniach przerwali poszukiwania i w gazetach pojawiły się nekrologi.
Wkrótce w jednej z redakcji dzwoni telefon i z Hawajów odzywa się Niemiec z prośbą o anulowanie jego nekrologu!
Redaktor gazety krzyczy:
- Ty żyjesz!! Jakim cudem??
Niemiec opowiada:
- Zamarzliśmy i powędrowaliśmy wszyscy do Św. Piotra, który zatrzymał nas u wejścia do Bramy Niebieskiej i powiedział że jeszcze jesteśmy za młodzi żeby umrzeć, więc jeżeli Ubezpieczenie pokryje koszt 500 euro, może nas wysłać z powrotem na ziemię. Złapałem za telefon, porozmawiałem z moim agentem, zapłacił, a ja zażyczyłem sobie żeby wylądować na Hawajach. No i mam wakacje!
- Ale co ze Szkotem i Polakiem???
- Jak ich ostatnio widziałem, Szkot targował się o cenę, a Polak wysyłał papiery do ZUS-u...
Jaś, pyta się ojca.
- Tatusiu, jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga.
- A mamusia mówiła że ewoluowali od małp.
- Mamusia mówiła o swojej stronie rodziny.
Żona dzwoni do męża:
- Gdzie jesteś?
- W pracy.
- Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy.
- Kiedy ty kur*a zrozumiesz, że jestem barmanem?!
Jezus wbiega na jezioro, rzuca się z wyciągniętymi rękami, robi piękny ślizg. Potem wstaje, podskakuje z przytupem. Wreszcie zwraca się ku niebu i woła: Tato! wyłącz to na chwilę, chcę się tylko wykąpać!
Komentarze
Odśwież11 stycznia 2017, 21:34
Jedyne co umiem po hiszpańsku to przeklinać XD
Odpisz
12 stycznia 2017, 13:57
@Jcavatarr: puta
Odpisz
12 stycznia 2017, 14:53
@marcin12321: filho da puta mierda XD
Odpisz
12 stycznia 2017, 18:05
@Jcavatarr: xD
Odpisz
11 stycznia 2017, 19:47
Zawsze coś. Ja tam nawet jąkać się nie umiem po Hiszpańsku.
Odpisz
10 stycznia 2017, 22:17
Hiszpanska język trudna bardzo xd
Odpisz
11 stycznia 2017, 13:17
@Krul_Jejakuw: Akurat to jeden z łatwiejszych :/
Odpisz
17 stycznia 2017, 08:02
@Krul_Jejakuw: ya callate fdp
Odpisz
10 stycznia 2017, 22:15
Hiszpański jak na swój język, jest bardzo łatwy, mimo wszystkiego.
Odpisz
10 stycznia 2017, 22:53
@Ashley12c: *mimo wszystko
widac polski nie
Odpisz
11 stycznia 2017, 07:24
@Miguelp: Grammar nazi?
Odpisz
11 stycznia 2017, 08:35
@Ashley12c: nie ale sa granice tolerancji
Odpisz
13 stycznia 2017, 00:05
@Miguelp: są granice, jest też autokorekta
Odpisz
13 stycznia 2017, 08:25
@Aiksza: nie wierze ze autokorekta poprawia na wszystkiego
Odpisz
Edytowano - 13 stycznia 2017, 08:27
@Miguelp: Może, Uwierz.
Odpisz
13 stycznia 2017, 08:39
@Ashley12c: wylaczylem
Odpisz