Ostatnia wieczerza. Wchodzi...

Ostatnia wieczerza. Wchodzi Jezus do sali, a tam stoły zastawione, pełno wina różnego gatunku.
- Co to jest i skąd mieliście na to pieniądze? - pyta zmieszany.
Na co jeden z apostołów:
- Nie wiem, podobno Judasz coś sprzedał!

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar AugustPoniatowski

28 grudnia 2016, 09:50

Nie trzyma się kupy bo Jezusa od razu wzięli i by nie wszedł xdd

Avatar Wladimir_Putin

28 grudnia 2016, 10:51

@AugustPoniatowski: Jezus jest Bogiem, Bóg może wszystko....jeśli chce zdążyć na imprezę to zdąży...

Avatar Sputnik

28 grudnia 2016, 11:06

@Wladimir_Putin: Nawet księża Ci powiedzą, że Jezus nie jest bogiem. Zakłada się, że jest tylko synem Boga lub jedną z Jego postaci.

Avatar Wladimir_Putin

28 grudnia 2016, 11:10

@Sputnik: czej....Bóg w innej postaci to już nie Bóg? albo inaczej Jezus jest jedną z 3 osób Boskich którymi jest Bóg Ojciec , Jezus i Duch Święty

Avatar Sputnik

28 grudnia 2016, 11:48

@Wladimir_Putin: Niby tak, ale z tego co słyszałem i tak jest błędem nazywać go bogiem.

Avatar Wladimir_Putin

28 grudnia 2016, 11:49

@Sputnik: dobrze wiedzieć

Avatar
Krzakoslaw

19 października 2018, 18:21

@Wladimir_Putin: Wybacz za czerwoną, ale 6 do 6- idealnie.

Avatar Wladimir_Putin

19 października 2018, 19:04

spoczko

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Jest egzamin. Studenci czekają nerwowo pod salą, jednak z nudów zaczęli rzucać sobie indeksami. Pech chciał, że jeden z nich spadł i wjechał pod drzwi. Po chwili wyjechał, a w indeksie była wpisana ocena 5. Następny student również wrzucił indeks pod drzwi i indeks wrócił z oceną 4, 5. I tak następnie 4, 3+, 3. Kolejny student bał się, ponieważ nie chciał dostać 2. Jednak odważył się i wsunął indeks pod drzwi. Ten po chwili wrócił z oceną 5 i dopiskiem: "5 za odwagę".

Zobacz cały dowcip

Pewnej nocy patrol policyjny czatował pod pewnym pubem motocyklistów na potencjalnych sprawców naruszenia przepisów jazdy "pod wpływem".
Krótko przed zamknięciem spostrzegli motocyklistę, który wytoczył się na miękkich nogach z baru, przetoczył się po wszystkich motocyklach, próbując dopasować kluczyk do 5 różnych motocykli, zanim znalazł swój. Kiedy wreszcie go znalazł, usiadł na nim i siedział przez kilka minut, kołysząc się ze spuszczoną głową i zerkając spode łba jak można się stąd wydostać. Wszyscy już opuścili bar i odjechali. W końcu i on dopasował sobie kask do głowy i telepiąc się okrutnie, odpalił motocykl i zaczął powoli jechać.
Policjanci tylko na to czekali. Zgarnęli chłopaka z motocykla i poddali badaniu alkomatem. Po chwili oczekiwania wyświetlił się wynik: 0,0. Wkurzeni policjanci zaczęli się zastanawiać jak to możliwe. Może alkomat się zepsuł?
Motocyklista na to spokojnie:
- Wszystko ok, dzisiaj ja jestem dyżurnym do odwracania uwagi...

Zobacz cały dowcip

Wszystkie kobiece prowokacje zaczynają się od słów:
- Czy jest w tym domu mężczyzna?

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.

Zobacz cały dowcip

Ciemna, deszczowa noc listopadowa. Do pubu na wsi w Anglii wchodzi dwóch dżentelmenów. Jeden pyta barmana:
- Czy w tej wsi jest duży czarny pies z białą obrożą?
- Nie
- A może w tej wsi jest duży czarny kot z białą obrożą?
- Nie
Pytający mówi do kolegi:
- Wiesz co John, chyba jednak przejechaliśmy pastora

Zobacz cały dowcip

Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor i się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.

Zobacz cały dowcip