Jak wygląda rosyjska ruletka...

Jak wygląda rosyjska ruletka dla prawdziwych hipsterów?

- Na talerzu leży sześć pierogów, w tym jeden jest z glutenem.

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar Polalak

21 grudnia 2016, 20:21

jem gluten jestem supermanem:)

Avatar Kanciarz123

11 grudnia 2016, 19:09

Jeżeli coś jest rosyjskie, wyklucza hipsterskość.

Avatar Monster_

11 grudnia 2016, 23:01

@Kanciarz123: Rosja to kraj Iwanów, a nie hipsterów! 😄

Avatar Kanciarz123

11 grudnia 2016, 23:03

@Monster_: *Ivanów
A tak wgl rosja to nie kraj, rosja to stan umysłu

Avatar Wladimir_Putin

14 grudnia 2016, 15:24

Avatar Kanciarz123

14 grudnia 2016, 15:51

@Wladimir_Putin: To ty dałeś mi strzałki w dół?

Avatar Wladimir_Putin

14 grudnia 2016, 15:52

Avatar Wladimir_Putin

14 grudnia 2016, 15:53

@Kanciarz123: dałem Ci w górę

Avatar Kanciarz123

14 grudnia 2016, 15:54

@Wladimir_Putin: Nie mogę ufać kłamcom... wiem, że to nie ty jesteś Putinem! Putin nie napisałby źle swego imienia! Znam twę prawdziwę obliczę!

Avatar Wladimir_Putin

14 grudnia 2016, 15:56

@Kanciarz123: Putin nie zna polskiego :)

Avatar Wladimir_Putin

14 grudnia 2016, 15:58

@Kanciarz123: kłamca...twoja ksywa bardziej pasuje do kłamcy niż moja ale ok XD

Avatar Kanciarz123

14 grudnia 2016, 15:59

@Wladimir_Putin: Wiem z kim rozmawiam, ja wiem kto jest po drugiej stronie komputera!

Avatar Kanciarz123

14 grudnia 2016, 16:00

@Wladimir_Putin: KACZYŃSKI!

Avatar Wladimir_Putin

14 grudnia 2016, 16:02

@Kanciarz123: O nie !!! wydało się :'(

Avatar Kanciarz123

14 grudnia 2016, 16:50

@Wladimir_Putin: Spokojnie, wszystko opanowane! Hmmm... musimy zrobić Ci nową osobowość...

Avatar Wladimir_Putin

14 grudnia 2016, 16:51

@Kanciarz123: słucham ?!

Avatar Kanciarz123

14 grudnia 2016, 16:52

@Wladimir_Putin: Zaraz... ty słyszysz komentarze??? :O

Avatar Wladimir_Putin

14 grudnia 2016, 16:53

@Kanciarz123: no, ja wszystko potrafię

Avatar HanSono

20 grudnia 2016, 18:01

@Kanciarz123: Wowwowowowowowowo. Strzałka w dół!!!!11!1!!111!!! Koniec Swiata

Avatar Kanciarz123

20 grudnia 2016, 21:54

@HanSono: Przynajmniej nie mam chorób psychicznych...

Avatar NaiNeko27

18 grudnia 2016, 12:57

Jestem hipsterką i jem dużo glutenu, coś ze mną nie tak?

Avatar RyszardPetru

26 grudnia 2016, 01:05

@NaiNeko27: tak, dużo. schudła byś

Avatar Qermit

10 stycznia 2017, 21:15

@NaiNeko27: Tak, jesteś hipsterką

Avatar Piotro165

26 maja 2017, 15:06

@NaiNeko27: jesteś tak hipsterska że nawet przy hipsterach się wyróżniasz

Avatar Wladimir_Putin

14 grudnia 2016, 15:29

5 na 6 naukowców potwierdza ze rosyjska ruletka jest w 100% bezpieczna !

Avatar RAKAK

12 grudnia 2016, 01:44

hipsterska ruletka?

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Lata 80. Po przegranym meczu reprezentacji Polski z Luksemburgiem 0:3, polscy piłkarze boją się opuszczać swoje domy. Obawa przed gniewem kibiców jest olbrzymia. Zdenerwowany Boniek rozmawia przez telefon z Szarmachem:
- Andrzej, co mam zrobić? Żona kazała mi zrobić zakupy, a ja boję się wyjść z domu.
- Przebierz się za kogoś.
Boniek przebrał się za zakonnicę i poszedł na zakupy. W pewnej chwili w sklepie słyszy za sobą:
- Siostro Boniek! Siostro Boniek!
Przerażony Boniek ucieka w drugi koniec sklepu, ale tu też słyszy:
- Siostro Boniek! Siostro Boniek!
Boniek znów nogi za pas, chowa się za regałami sklepowymi, a tu znowu:
- Siostro Boniek! Siostro Boniek!
Boniek nie wytrzymuje, odwraca się...
- Siostro Boniek! To ja, siostra Żmuda...
(Szarmach, Boniek, Żmuda - piłkarze ówczesnej polskiej reprezentacji)

Zobacz cały dowcip

Po czym poznać że polityk kłamie?

To proste, wystarczy spojrzeć na twarz. Jeśli rusza ustami, to znaczy, że kłamie.

Zobacz cały dowcip

Koniec roku szkolnego. Synek przychodzi ze szkoły.
- Tato, Ty to masz szczęście do pieniędzy.
- Dlaczego?
- Nie musisz kupować książek na przyszły rok - zostaję w tej samej klasie.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

- Trudno mi zdiagnozować konkretną przyczynę dolegliwości, ale myślę, że to wina nadużywania alkoholu.
- Dobrze Panie doktorze, przyjdę gdy będzie Pan trzeźwy.

Zobacz cały dowcip

Klientka w chińskiej restauracji pyta kelnerkę:
- Co pani dziś poleca? Kurczaka orientalnego czy Kaczkę w sosie słodko-kwaśnym?
- Aaa... Jeden pies.

Zobacz cały dowcip

Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.

ZOSIA ONIEMIAŁA.

Zobacz cały dowcip