Czwarta rano. Nawalony mąż...

Czwarta rano. Nawalony mąż wraca do domu.
- Brak mi słów! - krzyczy żona.
- I chwała Bogu!

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar Wladimir_Putin

12 listopada 2016, 13:38

też tak miałem XD dla tego nie mam już żony

Avatar sliwak2001

23 grudnia 2016, 15:26

@Wladimir_Putin: To jak przebiegła jej detonacja?

Avatar Wladimir_Putin

23 grudnia 2016, 15:27

@sliwak2001: słucham?!

Avatar sliwak2001

23 grudnia 2016, 15:31

@Wladimir_Putin: Czyli uszkodziłeś słuch gdy wybuchała. Szczerze współczuję...

Avatar Wladimir_Putin

23 grudnia 2016, 15:35

@sliwak2001: ja nie wysadzilem mojej żony!

Avatar sliwak2001

24 grudnia 2016, 10:02

@Wladimir_Putin: Ten uczuć gdy wkurzasz prezydenta. xd

Avatar Wladimir_Putin

24 grudnia 2016, 10:36

@sliwak2001: wspaniały, ja zazwyczaj Dude wkurzam :>

Avatar lukeniu666

13 grudnia 2017, 17:01

@Wladimir_Putin: Popieram

Avatar Emilsonik

6 lipca 2017, 17:01

Dobre!

Avatar czarnysmok2010

1 listopada 2016, 20:29

Stare ale dobre

Avatar Iskra20087

19 marca 2017, 20:54

@czarnysmok2010: Stare ale jare *

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Komputerowiec podrywa laskę:
- Chcesz herbaty?
- Nie
- Kawy?
- Nie!
- Hm, może wódki?
- NIE!
- Dziwne, standardowe sterowniki nie pasują.

Zobacz cały dowcip

Do sklepu ze starociami w Jerozolimie wszedł turysta, rozejrzał się - same rupiecie bez wartości, zbiera się do wyjścia, patrzy, a tu przy drzwiach siedzi kotek i pije mleczko z miseczki. A ta miseczka - gościu oczom nie wierzy - porcelana z epoki dynastii Ming!
- Wie pan co - mówi do sprzedawcy. - Ten kotek przypadł mi do serca na pierwszy rzut oka, niech mi pan go sprzeda! Dam za niego dziesięć szekli.
- Nie mam mowy! - powiada sprzedawca. - To ulubiony kotek moich wnucząt, nie jest na sprzedaż.
- Ale ja samotny jestem, a kotek - o, widzi pan - łasi się! - od razu mnie polubił. 50 szekli dam.
- Wykluczone, wnuczęta by się zapłakały.
Turysta jednak nie odpuścił, w końcu kot poszedł za tysiąc szekli.
Gość wziął kota pod pachę, zmierza do wyjścia, ale w ostatniej chwili zatrzymuje się i powiada:
- Wygląda na to, że kotek jest przywiązany do swojej miseczki. Pewnie by mu było za nią tęskno. Chciałbym ją kupić - dziesięć szekli dam.
- A nie, nie! - mówi sprzedawca. - Miseczka jest z epoki Ming i jest warta dwa miliony dolarów... A takich kotów po tysiąc szekli to ja już osiemdziesiąt sprzedałem.

Zobacz cały dowcip

Stoi facet koło cmentarza, patrzy, a tu sześciu facetów niesie na barkach trumnę. Ale nie niosą jej normalnie, tylko przechyloną o 90 stopni. Podchodzi zaciekawiony i pyta:
- Przepraszam... Kogo panowie niesiecie?
- Teściową naszego kolegi.
- A dlaczego niesiecie ją tak dziwnie przechyloną?
- Bo jak niesiemy ją normalnie, to zaczyna chrapać.

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Co oznacza skrót BIO na produkcie w sklepie?
Biedaku Idź Odłóż.

Zobacz cały dowcip

Trzech chłopców przechwala się czyj wujek jest lepszy.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest biskupem i każdy mówi Wasza Ekscelencjo!
Na to drugi:
- A mój jest kardynałem i każdy mówi Wasza Eminencjo!
A trzeci chłopiec mówi:
- Mój waży 200 kilo i każdy mówi: O Boże!

Zobacz cały dowcip

Podczas prac wykopaliskowych grupa doświadczonych archeologów odkopała grupę mniej doświadczonych archeologów.

Zobacz cały dowcip