Dlaczego blondynka bierze linijkę do łóżka?
- Żeby zmierzyć, jak długo spała!
Dlaczego blondynka złamała nogę, gdy wieszała telewizor?
- Bo lina pękła.
Blondynka stoi przy kiju wbitym do ziemi i z trudem próbuje go zmierzyć.
Po pewnym czasie podchodzi do niej facet, wyrywa kij, kładzie go na ziemi i pomaga jej go zmierzyć.
Blondynka na to:
- Ale proszę pana, chciałabym sprawdzić jaki ten kij jest wysoki, a nie jaki jest długi...
Co myśli blondynka, gdy urodzi bliźniaki?
"Ciekawe, z kim mam to drugie..."
Rozmowa dwóch blondynek:
- Słyszałaś, że w tym roku Sylwester będzie w piątek?
- O rany! Oby nie trzynastego!
Rozmawiają dwie blondynki:
- Wczoraj skręciłam kostkę.
- W prawo czy w lewo?
Policjant zatrzymuje blondynkę jadącą samochodem i mówi:
- Pani nie ma powietrza w oponach.
- Wiem, ale tylko na dole. Na górze mam.
Co trzeba pokazać blondynce po roku bezwypadkowej jazdy?
- Drugi bieg.
Rozmawiają dwie blondynki, nagle jedna mówi:
- Kurcze, dzwoni mi w głowie.
- To odbierz, ja poczekam.
Dlaczego blondynki nie wolno bić po głowie?
- Bo jej echo zęby powybija.
Kiosk w Warszawie w czasach PRL, koleś kupuje los na loterię i zaczepia go drugi:
- Jakby Pan wygrał 1000 to gdzie by pan pojechał?
- Do ZSRS.
- A jakby a pan wygrał 10000 to gdzie by Pan pojechał?
- Do ZSRS.
- a jakby pan wygrał 1000000 to gdzie by Pan pojechał?
- Do ZSRS.
- Nie zna pan innych krajów?
- Znam, ale Pana nie znam.
Pacjent w polskim szpitalu NFZ. Po operacji, diecie i kroplówce. Wchodzi pielęgniarka i pyta:
- Podać panu kaczkę?
- O tak, kochaniutka i frytki, frytki...
Do sklepu optycznego wchodzi facet i zauważa na jednej z półek okulary za 2000 zł.
- Czyście pogłupieli? Co to za okulary, skoro aż tyle kosztują?
- To najnowszy wynalazek. Każdy kto je nosi widzi innych jakby nie mieli na sobie ubrania.
- Niemożliwe! Chciałbym je przymierzyć.
Ekspedientka podaje okulary, facet zakłada je na nos i rzeczywiście, ekspedientka stojąca przed nim jest naga! Zdejmuje okulary - ubrana, zakłada - naga!
- Biorę je!
Wchodzi facet w swoich okularach do domu, patrzy: żona goła, sąsiad goły. Zdejmuje okulary - żona goła, sąsiad goły.
- No nie! Jeszcze nie zdążyłem dojść do domu, a już się zepsuły...
*Kobieta dzwoni do mechanika*
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.
- Trudno mi zdiagnozować konkretną przyczynę dolegliwości, ale myślę, że to wina nadużywania alkoholu.
- Dobrze Panie doktorze, przyjdę gdy będzie Pan trzeźwy.
Jaś, pyta się ojca.
- Tatusiu, jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga.
- A mamusia mówiła że ewoluowali od małp.
- Mamusia mówiła o swojej stronie rodziny.