Przychodzi facet do sklepu z puzzlami i mówi:
- Proszę puzzle z wieloma częściami.
Sprzedawczyni daje 100 puzzli.
- Niech pani sobie nie żartuje, jestem zawodowcem.
Daje mu 500 puzzli.
- Takie to układam w 10 minut.
Daje mu 1000 puzzli.
- Takie moje dzieci układają w 30 minut.
- No niech pan idzie na drugą stronę ulicy, tam jest piekarnia, kup sobie tam bułkę tartą i złóż rogala.
Rano gdy zapisałem koszulę to odpadł mi guzik. Gdy próbowałem zasznurować but to urwało mi się sznurowadło. Gdy wchodziłem z domu zamykałem drzwi to klamka została mi w ręku. Teraz boję się wysikać...
- Dlaczego jeszcze nie zdjęłaś majtek, zaraz hydraulik przyjdzie naprawić ogrzewanie!
- A co, nie mamy pieniędzy?
- Z kaloryfera majtki zdejmij!
Do sklepu mięsnego wchodzi facet i pyta sprzedawcę:
- Przepraszam pana, czy to na wystawie to świński ryj?
- Przykro mi bardzo, to lustro.
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?
- Trudno mi zdiagnozować konkretną przyczynę dolegliwości, ale myślę, że to wina nadużywania alkoholu.
- Dobrze Panie doktorze, przyjdę gdy będzie Pan trzeźwy.
Jak nazywa się ochroniarz ochraniający celebrytów?
Bronisław.
Komentarze
Odśwież21 kwietnia 2017, 21:46
ja próbowałam ułożyć 10 000 puzzli. pod koniec zgubił mi się jeden. po tygodniach szukania mama złożyła puzzle. Po kolejnych tygodniach znalazłam zaginionego gdzieś w pokoju u taty ;-;
Odpisz
17 października 2017, 13:29
@mrofpower: to był spisek twoich rodziców.
Odpisz
17 października 2017, 16:38
@lukeniu666: układałam z nimi. ;-; Może kot coś kombinował...
Odpisz
13 kwietnia 2017, 13:23
(G)old
Odpisz
14 kwietnia 2017, 23:05
@Cypeq: Cypeku
Odpisz
14 kwietnia 2017, 12:58
śmiechłem
Odpisz
13 kwietnia 2017, 15:45
To pójdę sb do tego sklepu.
Odpisz