Po czym poznać że jesteś już stary?
Auta z twojego rocznika zamiast tanieć, drożeją.
Pewien kulturysta na lotnisku musiał wyjść do toalety, ale nie mógł wziąć tam ze sobą walizki. Zostawił więc na niej karateczkę z napisem "Ta walizka należy do człowieka, który potrafi podnieść dwieście kilo. Wracam za pięć minut i lepiej dla ciebie, żebyś jej nie ruszał". Idzie do kibla, załatwia swoje sprawy, wraca, patrzy, a tu na miejscu walizki karteczka, na której jest napisane "Ta walizka zabrana została przez człowieka, który potrafi biec 40 km/h. Nie wracam."
- Chce pan bilet na mecz Legii?
- A za ile?
- Darmo oddam!
- Drogo coś.
- Która godzina?
- Nie wiem, podaj mi trąbkę.
*zaczyna grać*
Ktoś krzyczy: Kto gra na trąbce o drugiej w nocy?!
Rosjanin przyjeżdża do gułagu. Strażnik przyjmuje go i pyta:
- Według papierów dostałeś 50 lat, za co?
- Strażniku, powiedziałem, że Stalin jest kretynem.
- I za to dostałeś 50 lat?
No tak, 10 za obrazę Kremla, 10 za obrazę matki ojczyzny, 15 za obrazę Stalina i 15 za rozpowszechnianie tajemnicy państwowej.
Dawno dawno temu żyła sobie Zosia, która sprzedawała literki. Codziennie wstawała o siódmej, ubierała się i schodziła na dół sprzedawać literki. Nie zarabiała na tym dużo i nie miała za wiele pieniędzy, ale też nie głodowała. Pieniędzy starczało jej zwykle na zupę, a czasami, gdy trafił się bogatszy klient, który mógł sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki, za zarobione pieniądze kupowała sobie do zupy kawałek chleba.
To był zwykły dzień. Zosia wstała, ubrała się i zeszła na dół sprzedawać literki. Po kilku minutach do jej sklepiku z literkami przyszła klientka, pani Ania, która miała piekarnię obok sklepiku Zosi.
Dzień dobry, Zosiu - powiedziała pani Ania - czy mogłabym cię prosić o literkę C?
Zosia podała pani Ani literkę C, a pani Ania zapłaciła, pożegnała się i wyszła.
Jakiś czas później, do sklepiku z literkami Zosi przyszedł kolejny klient. Profesor Alan poprosił Zosię o literkę A. Zosia podała mu ją, a profesor Alan podziękował, zapłacił za nią i wyszedł.
Tego dnia Zosia obsłużyła jeszcze czterech klientów. Zbliżała się już dziewiętnasta, Zosia zamierzała niedługo zamknąć sklep, ale dokładnie o osiemnastej pięćdziesiąt osiem do sklepu z literkami wszedł ostatni klient. DOCENT KAMYK, informowała przypinka przy jego garniturze. Klient wyglądał bardzo zamożnie, na takiego, który może sobie pozwolić nawet na trzy albo cztery literki. Docent podszedł do lady i obrzucił Zosię wyzywającym spojrzeniem.
- Dzień dobry - klient miał oschły głos.
- D-dzień d-dobry - wyjąkała Zosia.
- Usłyszałem, że można tu kupić literki. Czy to prawda? - Zosia pokiwała głową - Dobrze. W takim razie poproszę jeden alfabet.
Zosia zamarła. Klient który kupował trzy literki był bogaty, ale cały alfabet..? To się po prostu nie zdarzało!
- Na co czekasz? - Na te słowa Zosia rzuciła się na zaplecze, szykować literki. Była po całym dniu pracy w sklepie, a nie miała wszystkich literek. Zaczęła wykuwać nowe literki.
Zosia jeszcze nigdy się tak nie zmęczyła. Pracowała jak tylko umiała, a robiło się coraz później. Była już dwudziesta, kiedy Zosia skończyła robić literkę Z, a przecież musiała dzisiaj kupić sobie jeszcze zupę! Przybiła wszystkie literki do deseczki i zmordowana, podała ją zniecierpliwionemu klientowi. Ten popatrzył na Zosię krytycznie i popatrzył na otrzymany alfabet.
- Ale przecież tu nie ma literki O!
Zosia prawie wyrwała deseczkę z alfabetem z rąk docenta Kamyka. Popatrzyła na nią długo, ze strachem. Rzeczywiście. Nie było literki O. Zamiast niej, pomiędzy literkami N i P widniała tylko pusta przestrzeń.
ZOSIA ONIEMIAŁA.
Komentarze
Odśwież30 grudnia 2019, 00:54
A ja mam 40000km
Odpisz
29 maja 2017, 17:08
A ja nie mam kompleksów i nie kłamie.
Odpisz
29 maja 2017, 20:46
@damian2500: Ja mogę się pochwalić nie klamiąc.
Odpisz
29 maja 2017, 23:16
@damian2500: Ja też nie mam kompleksów, bo jak mam 34 cm to nie ma na co narzekać.
Odpisz
30 maja 2017, 05:53
34??! Czy jak ci staje to masz niedokrwistość w innych partiach ciała?
Odpisz
30 maja 2017, 06:30
@Woolf11: Jak mi staje mam dwa razy tyle.
Odpisz
30 maja 2017, 18:10
z milimetrami ci się pomyliło chyba
Odpisz
30 maja 2017, 22:09
@popek9001: Sorki, ale napisałem cm zamiast km.
Odpisz
30 maja 2017, 23:20
@damian2500: mój jak chodzę odbija mi się od kolan :/
Odpisz
30 maja 2017, 23:23
@DAVJD: mojego używają do gaszenia pożarów
Odpisz
31 maja 2017, 07:58
@ZSRRBall: A mój... Chwila, moment... Przecież ja nie mam penisa...
Odpisz
31 maja 2017, 07:59
@W_Goracej_Wodzie_Company: To smutne
Odpisz
31 maja 2017, 11:12
ja jak ide pod prysznic to na placy zażucam
Odpisz
Edytowano - 1 czerwca 2017, 23:20
@Sarux: Ja jak wychodzę z autobusu i idę do domu, chodzę spać, a potem sobie przypominam, że mi się siusiq zatrzasnął w autobusie i po niego idę kilka godzin.
Odpisz
2 lipca 2017, 23:34
XD
Odpisz