Mąż pokłócił się z żoną...

Mąż pokłócił się z żoną przy śniadaniu.
Wstając wściekły od stołu powiedział:
- W łóżku też jesteś do niczego - i wyszedł do pracy.
Po jakimś czasie zrobiło mu się głupio i dzwoni do domu, żeby przeprosić żonę.
Żona długo nie odbiera telefonu.
W końcu jednak podnosi słuchawkę.
- Czemu tak długo nie odbierałaś? - pyta wkurzony.
- Byłam w łóżku.
- Co robiłaś o tej porze w łóżku?
- Zasięgałam niezależnej opinii.

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar KILEROWCY

20 marca 2016, 17:55

ale wtopa

Avatar adnos

16 marca 2016, 11:22

ty ps lubię to

Avatar LordHarmones

Edytowano - 20 marca 2016, 00:35

@adnos: Spróbuję przeanalizować tą urzekającą wypowiedź:
"ty ps lubię to"
"ty"-że niby ja?
"ps"-post skriptum?
"lubię to"-to nie facebook
Znaczenie całego zdania:
Ty.
PS lubię to.
Te zdanie ma tyle sensu, co słoik majonezu.

Avatar iksde

20 marca 2016, 23:20

@LordHarmones: ale majonez jest dobry; -;

Avatar geralt735

18 lipca 2017, 01:54

@iksde: Prawdziwe słowiańskie danie, blin!

Avatar BetonowyMur

30 listopada 2022, 17:12

@LordHarmones: Po co analizować dziecięce komentarze?

Avatar
Konto usunięte

16 marca 2016, 08:26

Gadałam z Cleverbotem:

Cleverbot: Idziemy do łóżka?
Ja: Ok.
C: Co będziemy tam robić?
J: Spać.

Avatar
Konto usunięte

16 marca 2016, 19:32

O ty turbośmieszku.

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Odbywa się musztra. Żołnierze stoją w szeregu.
Kapral daje komendę:
- Prawą nogę do góry podnieść!
Kowalskiemu się pomyliło i podniósł do góry lewą nogę.
Kapral patrzy się wzdłuż szeregu i krzyczy:
- Co za dureń podniósł obie nogi?

Zobacz cały dowcip

Rozmawia dwóch kolegów:
- Niektórzy przesadzają w pracy z lenistwem.
- To prawda. U mnie jeden zaczął się kręcić na budowie dopiero jak wpadł do betoniarki.

Zobacz cały dowcip

Nowak usłyszał w radiu że wylądowały ufoludki: "Są małe, zielone, mają duże wyłupiaste oczy i trzeba mówić do nich bardzo powoli". Następnego dnia Nowak wybrał się na grzyby. Rozchyla krzaczek - grzybek, następny - też grzybek, następny, a tam mały zielony ludek z wyłupiastymi oczami. Pamiętając radiową informację mówi do niego bardzo powoli:
- Dzień dobry, nazywam się Henryk Nowak, jestem elektromonterem, właśnie zbieram grzyby.
Mały zielony ludek z wyłupiastymi oczami odpowiada mu również powoli:
- Dzień dobry, nazywam się Jan Kowalski, jestem leśniczym, właśnie robię kupę...

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

Jaś, pyta się ojca.
- Tatusiu, jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga.
- A mamusia mówiła że ewoluowali od małp.
- Mamusia mówiła o swojej stronie rodziny.

Zobacz cały dowcip

Rosjanin przyjeżdża do gułagu. Strażnik przyjmuje go i pyta:
- Według papierów dostałeś 50 lat, za co?
- Strażniku, powiedziałem, że Stalin jest kretynem.
- I za to dostałeś 50 lat?
No tak, 10 za obrazę Kremla, 10 za obrazę matki ojczyzny, 15 za obrazę Stalina i 15 za rozpowszechnianie tajemnicy państwowej.

Zobacz cały dowcip

- Trudno mi zdiagnozować konkretną przyczynę dolegliwości, ale myślę, że to wina nadużywania alkoholu.
- Dobrze Panie doktorze, przyjdę gdy będzie Pan trzeźwy.

Zobacz cały dowcip