Ojciec woła syna: - Synu,...

Ojciec woła syna:
- Synu, znalazłem papierosy w kieszeni twojej kurtki.
- No i co?
- Jesteśmy na Jamajce, jest 40 stopni, na co ci kurtka?!

Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar HamsterBedrock

11 października 2015, 21:04

Że te papierosy się nie spaliły.

Avatar Jawa25

31 lipca 2015, 17:37

XD

Avatar ery456

1 lipca 2015, 12:25

lol
:)

Avatar
Konto usunięte

1 lipca 2015, 14:41

@ery456: Jakże wyczerpujący i potrzebny komentarz

Avatar The_Sectus

7 lipca 2015, 21:55

który świadczy o wysokim poziomie inteligencji

Avatar paulas45

6 lipca 2015, 13:18

bez sensu

Avatar Spuuuun

5 lipca 2015, 07:51

Przerobiona werscja tego?
Ojciec afrykańskiej rodziny znajduje w kurtce swojego syna papierosy. Oburzony idzie do niego i mówi:
- Synu, skąd ty k**wa masz kurtkę?!

Avatar emila0206

2 lipca 2015, 09:58

niezłe naprawde bardzo fajne

Avatar oceniaj123

1 lipca 2015, 17:28

kurtka kurtce nie równa, ale kawał dobry

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Polecane dowcipy

Ćwiczenie na przedszkolne przedstawienie

Małgosia: Jestem wisienka! 
Krzysiu: Jestem jabłuszko! 
Basia: Jestem pomidorek! 
Jasiu: Jestem debil! 

Reżyser: Chłopczyku! Nie wolno tak mówić! Poza tym ile razy mam powtarzać? Jesteś BAKŁAŻANEK! 

Następna próba.

Małgosia: Jestem wisienka! 
Krzysiu: Jestem jabłuszko! 
Wciska się Jasiu: Jestem bakłażanek! 

Reżyser: Chłopczyku! Jesteś debil! Pomidorek pierwszy idzie!

Zobacz cały dowcip

Dlaczego beton stracił pracę?
Bo go wylali

Zobacz cały dowcip

Ministerstwo Obrony Kanady wydało rozkaz pozwalający personelowi wojskowemu na noszenie brody. Dokument stwierdza: "Zezwolenie dotyczy zarówno mężczyzn, jak i kobiet".

Zobacz cały dowcip

Popularne dowcipy z nowych

- Boisz się sztucznej inteligencji?
- Bardziej się boję prawdziwej głupoty.

Zobacz cały dowcip

Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor i się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.

Zobacz cały dowcip

Przychodzi do zegarmistrza rozżalony klient.
- Proszę Pana! Zegarek, który u pana kupiłem pół roku temu, już się popsuł i jest do wyrzucenia. A zapewniał mnie pan, że będzie mi służył przez całe życie.
- Zgadza się ale Pan wtedy bardzo źle wyglądał...

Zobacz cały dowcip